02 December, 2024

Ojciec, którego szukała latami, był bliżej, niż sądziła. Dramatyczna historia dziennikarki

Ojciec, którego szukała latami, był bliżej, niż sądziła. Dramatyczna historia dziennikarki

Ojciec, którego szukała latami, był bliżej, niż sądziła. Dramatyczna historia dziennikarki

Tamuna Museridze Źródło: Facebook / canva.com Gruzińska dziennikarka Tamuna Museridze dzięki swojej pracy pomogła w zjednoczeniu setek rozdzielonych rodzin. Jednak przez wiele lat sama marzyła o odnalezieniu swoich biologicznych rodziców, wiedząc, że została adoptowana. Po długich poszukiwaniach odkryła, że jej biologiczny ojciec był jednym z jej znajomych na Facebooku.

Tamuna dowiedziała się o swojej adopcji w 2016 toku po śmierci kobiety, która ją wychowywała. Porządkując rzeczy w domu, natknęła się na akt urodzenia zawierający jej imię, ale błędną datę urodzenia. To odkrycie wzbudziło w niej podejrzenia i skłoniło do rozpoczęcia poszukiwań. Założyła na Facebooku grupę „Vedzeb” (z gruzińskiego „Szukam”), w nadziei, że odnajdzie swoje biologiczne korzenie.

Podczas tych poszukiwań odkryła szokujący proceder handlu dziećmi w Gruzji, który dotknął dziesiątki tysięcy rodzin. Przez lata rodzicom wmawiano, że ich nowo narodzone dzieci zmarły, a w rzeczywistości były sprzedawane. Choć Tamuna pomogła połączyć setki rodzin, jej własna historia nadal pozostawała tajemnicą.

Przełom

Latem pojawiła się nowa wskazówka. Ktoś z gruzińskiej wsi napisał do Tamuny, informując, że kobieta, która ukrywała ciążę i urodziła dziecko w Tbilisi we wrześniu 1984 roku, może być jej biologiczną matką. Tamuna postanowiła zbadać tę sprawę i opublikowała apel na Facebooku, pytając, czy ktoś zna wskazaną kobietę. Wkrótce odezwała się internautka twierdząca, że to jej ciotka. Zgodziła się na test DNA, ale poprosiła o usunięcie wpisu.

Reakcja domniemanej matki była zaskakująca. Gdy Tamuna zadzwoniła, kobieta stanowczo zaprzeczyła, jakoby kiedykolwiek rodziła dziecko i nie chciała nawiązywać żadnego kontaktu. Wyniki testów DNA potwierdziły jednak, że Tamuna i jej rozmówczyni są kuzynkami. Dzięki tym dowodom dziennikarce udało się przekonać kobietę, by przyznała prawdę i zdradziła tożsamość biologicznego ojca – Gurgena Khoravy.

Szokujące odkrycie

Kiedy Tamuna zaczęła szukać Gurgena, odkryła, że od trzech lat był jej znajomym na Facebooku i śledził jej działalność. Były tancerz baletu narodowego Gruzji nie zdawał sobie sprawy, że jest ojcem Tamuny – jej matka nigdy mu o tym nie powiedziała. Po odkryciu prawdy spotkali się w rodzinnym mieście Gurgena, Zugdidi.

Mężczyzna zaprosił Tamunę wraz z jej córkami do swojego domu, gdzie poznała licznych krewnych. Spędzili razem wieczór, śpiewając, dzieląc się historiami i jedząc tradycyjne gruzińskie potrawy.

Dzieciństwo skrywało tajemnicę

Pomimo odnalezienia biologicznych rodziców, Tamunę nadal nurtowało, czy – jak wiele innych dzieci w Gruzji – została porwana i sprzedana. Kiedy zapytała o to matkę, dowiedziała się, że jej historia była inna. Rodzice Tamuny nie byli w związku, a jej matka, chcąc uniknąć skandalu, ukryła ciążę. Po porodzie w Tbilisi oddała dziecko do adopcji.

Po wyznaniu prawdy biologiczna matka poprosiła Tamunę, by opuściła jej dom. Od tamtej pory nie utrzymują kontaktu.

Podobne artykuły