Afera z reklamami Rafała Trzaskowskiego. Facebook zaprzecza twierdzeniom NASK

Rafał Trzaskowski i logo Facebooka Źródło: X / Facebook Meta wydała oświadczenie w sprawie podejrzanych reklam politycznych, które wyświetlane były ostatnio na Facebooku. Jak się okazało, ich zniknięcie wcale nie było zasługą NASK. Na profilach „Wiesz Jak Nie Jest” oraz „Stół Dorosłych” na Facebooku wyświetlano ostatnio reklamy polityczne o łącznej wartości ponad 420 tys. zł. To więcej niż wydał na podobny cel jakikolwiek komitet wyborczy. Co istotne, spoty te promowały Rafała Trzaskowskiego, a uderzały w Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego. Wirtualna Polska ujawniła, że za tajemniczymi reklamami politycznymi stali pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja, która sympatyzuje z Koalicją Obywatelską. Trzaskowski zapewnił, że o niczym nie wiedział i nie prosił nigdy o podobne wsparcie. Meta oświadczyła jednak później, że nie kierowała się poleceniami polskiej instytucji. „Wbrew publicznym oświadczeniom NASK, nie usunęliśmy żadnych reklam związanych z tymi stronami na prośbę NASK, ponieważ nie łamią one naszych zasad. Reklamy są wyświetlane jako nieaktywne w bibliotece reklam, gdyż okres tej kampanii reklamowej się skończył. Meta nie podjęła żadnych działań w celu ich usunięcia” – ogłoszono. Dopytywany o tę kwestię NASK odpowiedział Wirtualnej Polsce. „NASK zgłosił te reklamy do firmy Meta i zażądał ich usunięcia. Po naszym zgłoszeniu przestały być aktywne. Dla nas – jako instytucji działającej w ramach Parasola Wyborczego – najważniejszy jest skutek: powstrzymanie prób nielegalnego wpływania na przebieg polskich wyborów” – podkreślano w komunikacie. Co więcej, NASK zaznacza, że „z perspektywy polskiego prawa, te reklamy miały charakter wyborczy, nie były oznaczone przez komitet wyborczy i nie spełniały wymogów Kodeksu Wyborczego – co oznacza, że w ogóle nie powinny pojawić się na platformie”.Afera z reklamami na Facebooku. Meta tłumaczy inaczej niż NASK
We wszystko włączyła się Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, nadzorowana przez Ministerstwo Cyfryzacji. Poinformowała, że reklamy z obu profili zostały zablokowane po jej interwencji. Później przedstawiciele NASK jeszcze kilka razy powtórzyli to stwierdzenie.Afera z reklamami. NASK odpowiada Mecie