Tajemnicze odkrycie niedaleko Jerozolimy. Może zmienić historię Jezusa
Jerozolima, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / 696188 W sercu Judei, w miejscu oddalonym o blisko 48 kilometrów od Jerozolimy, znajduje się jaskinia, której historia od dziesięcioleci fascynuje zarówno naukowców, jak i wiernych. Przez stulecia utożsamiano ją z postacią Salome – domniemanej położnej Jezusa – jednak najnowsze badania archeologiczne sugerują zupełnie inną interpretację tego miejsca. To, co uchodziło za skromny grób chrześcijańskiej świętej, może w rzeczywistości być monumentalnym grobowcem należącym do przedstawicielki dynastii Heroda Wielkiego. Wszystko wskazuje na to, że osobą spoczywającą w tej grocie mogła być Salome, która była siostrą króla. Kiedy archeolodzy ponownie odkryli tę jaskinię około czterech dekad temu – po tym, jak wcześniej padła ofiarą szabrowników – niewielu przypuszczało, że stanie się ona przedmiotem tak złożonej i kontrowersyjnej analizy. Badacze przyjrzeli się bliżej architekturze kompleksu i doszli do wniosku, że miejsce to w żadnym razie nie było przeznaczone dla przeciętnego obywatela. Już sam monumentalny dziedziniec, znajdujący się przy wejściu do jaskini, sugeruje, że mamy do czynienia z miejscem pochówku osoby o niezwykle wysokim statusie społecznym. Lifshits podkreśla: „Nie chodzi o to, że uważam, że musi to być grób Salome, siostry Heroda. Sugeruję, że jest to jedna z możliwości”. Na miejscu odkryto również pozostałości luksusowych willi, co świadczy o zamożności rodzin, które zamieszkiwały tę okolicę. Archeolodzy wydobyli z jaskini setki glinianych lamp oliwnych, pochodzących z VIII i IX wieku naszej ery. Najprawdopodobniej sprzedawano je chrześcijańskim pielgrzymom, którzy przybywali tu, by oddać cześć Salome jako „położnej Jezusa”. Ich światło miało pomagać wiernym w poruszaniu się po ciemnych korytarzach jaskini. Jednym z kluczowych elementów, który doprowadził do wcześniejszego utożsamiania grobu z Salome z tradycji chrześcijańskiej, było znalezienie ossuarium z jej imieniem. W rzeczywistości jednak imię to było bardzo popularne w Judei tamtych czasów, co znacząco komplikuje proces identyfikacji. Istnieje bowiem możliwość, że to nie położna Jezusa, a Salome – siostra Heroda Wielkiego – została tu pochowana. W odróżnieniu od swojej chrześcijańskiej imienniczki, ta Salome była osobą posiadającą realny wpływ na politykę i decyzje króla. Uznawana za jedną z najbardziej wpływowych kobiet na dworze, według zachowanych źródeł miała uczestniczyć w egzekucjach członków rodziny królewskiej. Możliwe, że jako zaufana doradczyni Heroda zasłużyła na miejsce spoczynku odpowiadające jej pozycji. Warto również przypomnieć o innej Salome z dynastii herodiańskiej – wnuczce Heroda, która zasłynęła z przekazów ewangelicznych jako osoba, która doprowadziła do śmierci Jana Chrzciciela. To ona, według Biblii, miała zażądać, by głowa proroka została jej przyniesiona „na tacy”. Starsza Salome zmarła około 10 roku n.e., podczas gdy młodsza – najprawdopodobniej w latach 50. lub 60. n.e. Postać Heroda Wielkiego również nie przestaje budzić kontrowersji. W tradycji chrześcijańskiej przedstawiany jest jako bezwzględny tyran, który – kierując się zazdrością – miał nakazać zabójstwo wszystkich nowo narodzonych chłopców w Betlejem. Znane jako „rzeź niewiniątek” wydarzenie nie zostało jednak potwierdzone przez większość historyków, którzy uznają je za literacką hiperbolę. Nie zmienia to faktu, że Herod był władcą niezwykle skutecznym i wpływowym. Pochodząc z Idumei, dzięki sprzyjającym kontaktom z Rzymem, objął rządy nad Judeą w 37 roku p.n.e. i panował aż do 4 roku p.n.e. Choć jego wizerunek w oczach potomnych nie jest jednoznacznie pozytywny, należy podkreślić, że był nie tylko politykiem, ale również wizjonerem w zakresie urbanistyki i architektury. To właśnie on odpowiada za odbudowę Drugiej Świątyni w Jerozolimie, której pozostałości – masywne mury – przetrwały do dziś jako Ściana Płaczu. Z biegiem wieków jaskinia, pierwotnie pełniąca funkcję miejsca pochówku, zaczęła przyjmować zupełnie nową rolę – sanktuarium pielgrzymkowego. Nawet po zdobyciu Jerozolimy przez islamski kalifat w VII wieku, jaskinia wciąż była odwiedzana przez chrześcijańskich pielgrzymów aż do IX wieku. Tak długi czas kultu tylko podkreśla, jak silnie imię Salome zakorzeniło się w lokalnej tradycji religijnej. Włączenie tego miejsca do Szlaku Królów Judejskich – trasy o długości 100 kilometrów, łączącej najważniejsze zabytki archeologiczne środkowego Izraela – jest nie tylko dowodem jego znaczenia historycznego, ale również próbą nadania mu nowego kontekstu. W świetle najnowszych badań staje się ono bowiem nie tylko świadectwem wiary, lecz również materialnym śladem kobiecej władzy w świecie, który na ogół marginalizował rolę kobiet. Choć wyniki badań są niezwykle interesujące i stanowią ważny przyczynek do debaty nad rolą kobiet w starożytnej Judei, wielu specjalistów zachowuje ostrożność. Wśród nich znajduje się archeolog Boaz Zissu z izraelskiego Uniwersytetu Bar-Ilan, który podkreśla, że obecny stan wiedzy nie pozwala na jednoznaczną identyfikację pochowanej osoby. „Autorzy poprawnie zidentyfikowali pierwotną fazę jako monumentalny grobowiec należący do lokalnych elit z okresu Heroda”, przyznaje. Jednak według niego, aby móc z pełnym przekonaniem stwierdzić, że jest to grobowiec Salome, siostry Heroda, potrzeba „bardziej rygorystycznego wsparcia dowodowego”.
Jaskinia pełna symboli i znaków bogactwa
Prace wykopaliskowe rozpoczęto w 1984 roku, a najnowsze wyniki badań ukazały się na łamach czasopisma „‘Atiqot”, wydawanego przez Israel Antiquities Authority. Ich autorami są archeolodzy Vladik Lifshits oraz Nir-Shimshon Paran.Salome – kobieta wielu tożsamości
Król Herod – tyran czy strateg?
Grobowiec czy sanktuarium?
Potrzeba dalszych badań