Tajemnicze drony nad USA. Biały Dom wyjaśnia John Kirby Źródło: Newspix.pl / Zuma Biały Dom odpowiedział na pojawiające się spekulacje dotyczące „tajemniczych” dronów latających nad USA. John Kirby przekonuje, że zgłaszane przypadki są badane, ale nie ma wśród nich żadnych niebezpiecznych, czy niezwykłych zdarzeń, a wysokie zainteresowania sprawą wynika z tego, że „więcej ludzi zaczęło spoglądać w niebo”. W ostatnich tygodniach w przestrzeni publicznej wielokrotnie pojawiały się informacje o tajemniczych dronach nad USA. Teraz Biały Dom odniósł się do sytuacji. Wcześniej głos w sprawie zabrał też Donald Trump.Tajemnicze drony nad USA. Trump uderza w Biały Dom Doniesienia zaczęły się od obserwacji dronów nad instalacjami wojskowymi 18 listopada. Od tamtej pory liczba zgłoszeń Amerykanów w tej sprawie narastała, a wytłumaczenia od władz federalnych domagali się przedstawiciele zarówno Partii Demokratycznej, jak i Partii Republikańskiej. I mimo że już w zeszłym tygodniu Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych i FBI wydały wspólne oświadczenie, przekonujące, że drony nie stanowią niebezpieczeństwa, wciąż nie było bezpośredniego komentarza z Białego Domu. W końcu w poniedziałek 16 grudnia głos w sprawie zabrał amerykański prezydent-elekt Donald Trump, który oskarżył władze o ukrywanie informacji. – Rząd wie, co się dzieje – powiedział Trump podczas konferencji w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.– Nasze wojsko wie, skąd one startują. Jeśli to jest jakiś garaż, to mogą tam szybko wejść. Nasz prezydent wie i z jakiegoś powodu chcą trzymać ludzi w niewiedzy – dodał. Prezydent-elekt podkreślił, że nie wyobraża sobie, żeby to było wrogie działanie. Nie chciał jednak potwierdzić, czy otrzymał w tej sprawie briefing od amerykańskiego wywiadu.Biały Dom odpowiada. „Więcej ludzi patrzy w niebo” W końcu oficjalne oświadczenie wydał Biały Dom. – Oceniamy, że dotychczasowe obserwacje obejmują zarówno obserwacje legalnych komercyjnych dronów, dronów hobbystycznych i dronów organów ścigania, a także załogowych samolotów ze skrzydłami stałymi, helikopterów, a nawet gwiazd, które zostały błędnie zgłoszone jako drony – powiedział w poniedziałek John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. – Nie zidentyfikowaliśmy niczego odchodzącego od normy ani żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub bezpieczeństwa publicznego w cywilnej przestrzeni powietrznej cywilną w New Jersey lub innych stanach na północnym wschodzie – dodał. Rzecznik spekulował, że obecne poruszenie jest wynikiem tego, iż pierwsze doniesienia o dronach uruchomiły lawinę zainteresowania ludzi, w wyniku czego „więcej ludzi zaczęło spoglądać w niebo”. W rozmowie z Fox News Kirby przyznał, że zdarzały się przypadki przelotu dronów nad bazami wojskowymi, ale Biały Dom i Departament Obrony badają tę sprawę. – Trwa dochodzenie. Wciąż nad tym pracujemy. Nadal pojawiają się zgłoszenia. Podeszliśmy do nich poważnie i będziemy to dalej badać – zapowiedział. Wcześniej w poniedziałek sekretarz prasowy Pentagonu, gen. dyw. Pat Ryder, poinformował, że w Stanach Zjednoczonych zarejestrowanych jest ponad milion dronów, a każdego dnia legalnie lata ponad 8000 dronów. FBI na początku grudnia uruchomiło w Newark infolinię, która ma odpowiadać na liczne zgłoszenia dotyczące doniesień o obserwacjach dronów w New Jersey. Na infolinię wpłynęło 5000 zgłoszeń, z czego „mniej niż 100 uznano za godne dalszego zbadania”. Informację o badaniu 100 z 5000 zgłoszeń potwierdził też John Kirby.