Niebezpieczny trend może być tragiczny w skutkach. Eksperci ostrzegają przed „szon patrolem”
Smutna nastolatka trzymająca telefon komórkowy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Antonio Guillem Niewinna „zabawa” z TikToka, jakim był „szon patrol” wymknęła się spod kontroli. Trend wyewoluował aktualnie do poziomu „polowania na czarownice”. Ekspertka alarmuje, że „możemy już mówić o przemocy, hejcie i krzywdzie”. „Szon” to określenie będące skrótem od k***iszona. W sieci ostatnio głośno zrobiło się o „szon patrolach”. W ramach takich spacerów młodzi nastolatkowie w charakterystycznych żółtych kamizelkach chodzą po osiedlach i miastach w poszukiwaniu dziewczyn, które ich zdaniem są nieodpowiednio ubrane. Ma to automatycznie oznaczać, że prowadzą rozwiązłe życie seksualne. Wizerunek takich dziewczyn ląduje w mediach społecznościowych, gdzie są piętnowane. Początkowo trend dotyczył jedynie sieci, głównie TikToka, ale w ostatnim czasie przeniósł się na inne platformy i jest coraz mocniej popularny w świecie rzeczywistym, właśnie za sprawą „szon patroli”. Kinga Szostko z KidsAlert, aplikacji alarmującej rodziców o niebezpiecznych trendach i challenge’ach, zwróciła uwagę na swoim profilu na LinkedIn, że analogicznie powstają konta z „babiarzami lub c**lami”. – Masowo odzywają się do nas rodzice, których córki nie poszły 1 września do szkoły, bo wylądowały na grupach „szon patroli”. Stan psychiczny niektórych dziewczynek czternasto-, trzynastoletnich nie jest zadowalający – komentowała ekspertka Fundacji prospołeczna.org w rozmowie z Tok FM. Szostko wyjaśnia, że wszystko zaczęło się od niewinnej zabawy dziesięcio- czy jedenastolatków na początku wakacji, które nie wiedziały nawet, od jakiego słowa pochodzi określenie „szon”. – To było jak np. zbieranie pokemonów. Nikt nikomu nie robił zdjęć, nikt nigdzie tego nie upubliczniał w sposób prześmiewczy – proszę zobaczyć jak to wygląda na samym TikToku, bo tych filmików są tysiące. „Zabawa” się rozkręciła, gdy weszły do niej szesnastolatki, które znają znaczenie słowa „k***iszon”. Tutaj możemy już mówić o przemocy, hejcie i krzywdzie – tłumaczyła analityczka. Zdaniem Szostko obecna odsłona trendu to „polowanie na czarownice”.
„Szon patrol”. Niebezpieczny trend przyszedł z TikToka. Eksperci ostrzegają i alarmują