Z edukacji zdrowotnej wypisze się ponad połowa uczniów. Ta szkoła będzie wyjątkiem

Sala lekcyjna W całej Polsce z edukacji zdrowotnej zrezygnuje około połowa uczniów. Dlatego też Wirtualna Polska zwróciła uwagę na szkołę w Chełmie, gdzie tylko garstki dzieci zabraknie na zajęciach. Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka już wie, że z wprowadzonej od tego roku edukacji zdrowotnej zrezygnuje nawet połowa uczniów w skali Polski. Wpłynęła na to nie tylko wielka kampania, prowadzona przez Kościół katolicki oraz prawicowych polityków, ale także sama natura tych zajęć. Dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie Marzena Kamińska wyjaśniała, że na edukację zdrowotną uczniowie nie będą chodzić, ponieważ zwyczajnie nie muszą. – Ja się tego spodziewałam. Zawsze jeśli są jakieś dodatkowe zajęcia, to młodzież stara się ich unikać, żeby zmniejszyć sobie liczbę godzin spędzonych w szkole – mówiła w rozmowie z WP. – Są takie osoby, które starają się załatwić sobie zwolnienie lekarskie z wychowania fizycznego. To są trzy godziny w tygodniu. Poza tym wypisują się z religii, to jest czwarta godzina i jeszcze z edukacji zdrowotnej, to wychodzi aż pięć godzin w tygodniu mniej – tłumaczyła. – Tak było też z lekcjami wychowania do życia w rodzinie. Tutaj także uczniowie stopniowo rezygnowali, a zostały na nich tylko pojedyncze osoby. W ubiegłym roku mieliśmy grupę trzyosobową, która w końcu też zrezygnowała. Podobnie młodzież ukierunkowuje się na edukację zdrowotną – przekonywała. Dziennikarze Wirtualnej Polski dotarli jednak do Marty Sadowskiej, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Chełmie. W tej szkole z edukacji zdrowotnej jak dotąd wypisało się zaledwie 17 z 330 uczniów, czyli około 5 proc. – Udało się. Bardzo się cieszę i jestem niezwykle wdzięczna rodzicom, że dali nam szansę: szkole, nauczycielom i przedmiotowi – podkreślała Sadowska. – Podczas pierwszych zebrań z rodzicami przedstawiłam prezentację o przedmiocie. Powiedziałam, że edukacja zdrowotna będzie prowadzona w sposób neutralny. Najważniejsza będzie tam profilaktyka, zdrowy styl życia i bezpieczeństwo. Powiedziałam jak bardzo ważny jest dla mnie dobrostan psychiczny i fizyczny naszych uczniów – tłumaczyła. Jak mówiła, jej szkoła będzie stawiać na atrakcyjną formę zajęć. – Będziemy dążyć ze wszystkich sił, żeby nasi nauczyciele, którzy prowadzą te zajęcia, robili je w formie warsztatów, czy spotkań z ekspertami – opowiadała. – Zapewniłam rodziców, że jeżeli będą sobie życzyli, to tydzień przed następnymi zajęciami nauczyciele przekażą młodzieży, kto będzie ekspertem na takich zajęciach. Na pewno będą to lekarze, ale chciałabym też zapraszać pielęgniarki, fryzjerów czy kosmetyczki. Żeby to nie była tylko sama teoria, ale również praktyka – podkreślała.Edukacja zdrowotna. Uczniowie nie potrzebują zachęt do rezygnacji
Wyjątkowa szkoła. Tam edukacja zdrowotna zalicza frekwencyjny sukces