24 August, 2025

Dramatyczna noc w Szczecinie. Pożar opon, ewakuacje i ostrzeżenia dla mieszkańców

Dramatyczna noc w Szczecinie. Pożar opon, ewakuacje i ostrzeżenia dla mieszkańców

Dramatyczna noc w Szczecinie. Pożar opon, ewakuacje i ostrzeżenia dla mieszkańców

Strażak, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FotoDax Nocny huk, języki ognia i kłęby czarnego dymu nad miastem – tak wyglądał Szczecin w dramatycznych godzinach, gdy w zakładzie przetwarzającym opony wybuchł ogromny pożar. Strażacy walczyli całą noc, a mieszkańcy otrzymali ostrzeżenie od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Noc z soboty na niedzielę w Szczecinie zamieniła się w dramatyczne godziny walki z ogniem. W zakładzie zajmującym się przetwarzaniem opon wybuchł potężny pożar, a nad miastem pojawiły się kłęby gęstego, gryzącego dymu. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło specjalny alert, a mieszkańców poproszono, by zamknęli okna i nie zbliżali się do rejonu zagrożenia.

Do zdarzenia doszło krótko po godzinie 1:00 w nocy z 23 na 24 sierpnia. Ogień objął halę, w której składowano rozdrobnione opony oraz oleje – materiały niezwykle łatwopalne, które sprawiają, że akcja gaśnicza staje się wyjątkowo trudna. Na miejscu pracowało w tym czasie dziesięć osób, wszystkie zostały szybko ewakuowane. Jedna z nich odniosła obrażenia i wymagała pomocy medycznej.

Alert RCB obudził mieszkańców

Około godziny 3:00 mieszkańcy Szczecina otrzymali na telefony komunikat Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. „Uwaga! Pożar w zakładzie przetwarzającym opony w Szczecinie (ul. Ks. Kujota). Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Nie otwieraj okien. Śledź komunikaty służb” – brzmiała treść ostrzeżenia.

Strażacy podkreślali, że płonące odpady gumowe i oleje wymagają użycia ogromnych ilości wody i specjalnych środków gaśniczych. „Z uwagi na to, że pali się materiał w postaci rozdrobnionych opon, strażacy potrzebują do tego dużych ilości wody i środków gaśniczych” – tłumaczył w rozmowie z TVN24 starszy kapitan Franciszek Goliński z Komendy Miejskiej PSP w Szczecinie.

Ogień pod kontrolą, trwa dogaszanie

Dodatkowym utrudnieniem był ograniczony dostęp do hali, co zmusiło ratowników do prowadzenia działań gaśniczych głównie z zewnątrz. W akcji brały udział liczne zastępy straży pożarnej, a rejon zabezpieczała także policja.

O poranku w niedzielę wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski przekazał, że najgroźniejsza faza została opanowana. „Sytuacja jest pod kontrolą, trwa dogaszanie pogorzeliska” – poinformował. Strażacy nadal monitorują teren, ponieważ w przypadku pożarów opon i olejów ogień może tląco odradzać się przez wiele godzin.

Podobne artykuły