31 May, 2024

Kłopotliwa procesja Bożego Ciała. Radny wezwał policję, ksiądz nie krył zaskoczenia

Kłopotliwa procesja Bożego Ciała. Radny wezwał policję, ksiądz nie krył zaskoczenia

Kłopotliwa procesja Bożego Ciała. Radny wezwał policję, ksiądz nie krył zaskoczenia

Problematyczny podest ołtarza na Boże Ciało w Szczecinie Źródło:Facebook / Przemysław Słowik Tegoroczna procesja Bożego Ciała w Szczecinie zaliczyła drobny zgrzyt. Po interwencji radnego, miejscowa policja nakazała częściowe rozebranie jednego z ołtarzy.

Kłopotliwy ołtarz na procesję z okazji święta Bożego Ciała ustawiono w Szczecinie już w środę 29 maja. Stanął on przy placu Brama Portowa, ograniczając pieszym przejście w ruchliwym miejscu. Jak donosiła „Gazeta Wyborcza”, miało to wywołać „spore niezadowolenie” wśród mieszkańców.

Procesja Bożego Ciała w Szczecinie. Awantura o ołtarz

„Podest o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych zajmuje cały narożnik między przejściami dla pieszych. Od krawężnika dzieli go zaledwie 40 cm. Nie sposób przejść, piesi muszą korzystać z drogi rowerowej przecinającej skrzyżowanie” – pisali dziennikarze „GW”.

Zaalarmowany przez artykuł, na miejsce udał się radny Przemysław Słowik. Kiedy potwierdził doniesienia gazety, wezwał policję i straż miejską. Całym zamieszaniem szczerze zaskoczony był ksiądz Aleksander Ziejewski, który odpowiadał za ołtarz. – 40 lat jestem w Szczecinie i pierwszy raz mnie coś takiego spotyka – miał powiedzieć „Wyborczej”.

Ksiądz bronił decyzji: Tak robimy od 40 lat

Radny Słowik w swojej relacji na Facebooku podkreślał, że początkowo duchowny twierdził, iż posiada wszelkie wymagane zezwolenia. „Poprosiłem o dokumenty, specjalnie po nie pojechał. Jak się okazało, dokumenty miał, ale żaden nie zezwalał na postawienie tej wielkiej sceny na przejściu dla pieszych” – pisał polityk.

„Organizatorzy mieli jeden podstawowy argument – tak robimy od 40 lat, tak robimy od 10 lat, nikomu to nie przeszkadzało, a Ty się człowieku czepiasz” – zwracał uwagę Słowik. Policja nakazała rozebranie dwóch rzędów sceny, by w ten sposób odblokować częściowo przejście. Radny zauważał, że pozostałe elementy wciąż były nielegalne. Zapowiadał, iż w przyszłym roku zadba o zablokowanie podobnych sytuacji.

„Policja nie ukarała kierowcy za jazdę dostawczakiem po chodniku, ale mam materiał żeby dokonać tego zgłoszenia post factum” – pisał dalej. „Zadbam o to, aby w przyszłym roku żadna tego typu konstrukcja stwarzająca zagrożenie w ruchu w ogóle nie powstała” – obiecywał. „Namierzyłem jeszcze dwie inne tego typu stacje. Będę wnioskował o administracyjne wymierzenie kary za nielegalne zajęcie pasa drogowego” – zapowiadał.

Podobne artykuły