15 October, 2025

Przez 27 lat miała być więziona przez rodziców. Na jaw wyszły nowe fakty

Przez 27 lat miała być więziona przez rodziców. Na jaw wyszły nowe fakty

Przez 27 lat miała być więziona przez rodziców. Na jaw wyszły nowe fakty

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Facebook / Małopolska Policja Śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie pani Mirelli ze Świętochłowic, która – według medialnych doniesień – przez 27 lat miała nie wychodzić z mieszkania rodziców. Prokuratura Rejonowa w Chorzowie prowadzi postępowanie w kierunku znęcania psychicznego i fizycznego.

– Dochodzenie odbywa się w kierunku znęcania psychicznego i fizycznego – potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską prok. Sabina Kuśmierska z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Jak dodaje, śledczy czekają na dokumentację medyczną kobiety i planują jej przesłuchanie w obecności psychologa. – Uzyskamy opinię sądowo-psychologiczną. Oczywiście będziemy też przesłuchiwać sąsiadów, rodziców i osoby zaangażowane w sprawę – zapowiada prokurator.

Sąsiedzi myśleli, że zaginęła. Miała być uwięziona w domu przez 27 lat

Historia pani Mirelli wstrząsnęła opinią publiczną. „Fakt” ujawnił, że 42-latka przez ponad ćwierć wieku miała być odcięta od świata. Jej rodzice mieli poinformować sąsiadów, że córka zaginęła, a ona sama miała przez lata mieszkać w małym pokoju bez dokumentów i kontaktu z ludźmi.

Sprawa wyszła na jaw w lipcu 2025 roku, gdy policja interweniowała po domowej awanturze. Funkcjonariusze zastali w mieszkaniu starsze małżeństwo i ich dorosłą córkę. „Podczas czynności z jednego z pokoi w mieszkaniu wyszła 42-letnia kobieta. Rozpytana przez policjanta, oświadczyła, że w domu nie doszło do żadnej awantury, a ona sama nie potrzebuje pomocy” – informowała policja w komunikacie

„Ze względu na widoczny u niej obrzęk nóg i trudności w poruszaniu się, funkcjonariusz, w trosce o jej zdrowie, wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe” – przekazano. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie miała ujawnić, że nie wychodziła z domu od ponad 20 lat.

Policja: Wstępne ustalenia nie potwierdzają medialnych doniesień

Po zdarzeniu policjanci zwrócili się do Ośrodka Pomocy Społecznej w Świętochłowicach z prośbą o ocenę sytuacji rodzinnej. W tym samym momencie wydział kryminalny wszczął postępowanie pod kątem art. 207 §1 Kodeksu karnego, czyli znęcania się nad osobą najbliższą. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Funkcjonariusze we wtorkowym komunikacie podkreślili, że wcześniej ani nie otrzymywali żadnych sygnałów dotyczących przemocy czy zaniedbań w tej rodzinie, ani nie odnotowano żadnych zgłoszeń ani interwencji pod wskazanym adresem.

„Wstępne ustalenia przeprowadzone przez funkcjonariuszy nie potwierdzają medialnych doniesień, jakoby kobieta przez 27 lat miała być przetrzymywana w mieszkaniu rodziców wbrew swojej woli. Nie dały również podstaw do wszczęcia procedury Niebieskie Karty” – informowała początkowo Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach.

Podobne artykuły