Skandal podczas obchodów Święta Niepodległości. Ministrowie wygwizdani

Politycy podczas obchodów Święta Niepodległości Źródło: PAP / Rafał Guz – Krzyk i gwizd nie dały wolności – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do incydentu podczas obchodów Święta Niepodległości. W ramach obchodów Święta Niepodległości na placu Piłsudskiego w Warszawie zorganizowano uroczystości państwowe. Politycy m.in. wręczyli nominacje generalskie i admiralskie. W ceremonii oprócz Karola Nawrockiego wzięli udział minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oraz minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. W trakcie wyczytywania nazwisk członków rządu Donalda Tuska doszło do skandalu. Część publiczności zgromadzonej w Warszawie zaczęła gwizdać i wznosić nienawistne okrzyki. Chwilę później doszło do podobnego incydentu. Do sprawy w trakcie swojego przemówienia odniósł się szef MON. – Krzyk i gwizd nie dały wolności. To praca, modlitwa w sanktuariach od Częstochowy po Gietrzwałd, gdzie poszła pierwsza iskra. To wymodlenie w chacie chłopskiej, gdzie pacierz zawsze był w naszym ojczystym języku – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. – Dziś stoimy wspólnie, mimo że mamy wspólne poglądy i różnie głosujemy. Ale wspólny, święty mianownik — Polska — jest nie do zmazania przez jakiekolwiek złe emocje – dodawał polityk PSL. Incydenty skomentował także szef MSWiA. „Agresywne reakcje wielbicieli PiS pokazują jedynie, że dobrze wykonuje swoją pracę. Dziękuję za ten doping. I obiecuję więcej” – napisał Marcin Kierwiński w mediach społecznościowych. Zareagowała również rzeczniczka resortu spraw wewnętrznych i administracji. „Czy patriotyzm i miłość do kraju polega na buczeniu wtedy kiedy najwyższe odznaczenia otrzymują funkcjonariusze, którzy chronią naszą ojczyznę? Serio? To współczesna odmiana patriotyzmu? – dopytywała Karolina Gałecka. Nawet w tym ważnym dla Polski dniu tworzycie podziały” – dodała. twitter
Skandal podczas obchodów Święta Niepodległości
Święto Niepodległości w Warszawie. Ministrowie wygwizdani