Strzelanina w centrum Poznania. Świadek nagrał egzekucję, szokująca rekonstrukcja zdarzeń
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w niedzielę 16 lipca w samym centrum Poznania. Przy ulicy Święty Marcin padły strzały. Z relacji policji oraz świadków wynika, że tuż przed godziną 17 mężczyzna na oczach klientów i personelu restauracji zastrzelił drugiego, a potem odebrał sobie życie.
Strzelanina w centrum Poznania. Co się stało?
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, jeden ze świadków, który stał po drugiej stronie ulicy, sfilmował całe zajście. Nagranie pojawiło się w wielu serwisach internetowych, nie zostało jednak dostarczone policji. Na krótkim – 45-sekundowym nagraniu – widać postrzelonego mężczyznę leżącego pomiędzy stolikami restauracji.
Nad nim stoi napastnik, ubrany w czerwoną koszulę oraz czapkę z daszkiem. W prawej ręce trzyma pistolet. W tle słychać dramatyczne okrzyki kobiety, która prosi o pomoc. Po chwili klęka koło postrzelonego mężczyzny i odpychając napastnika, krzyczy nie. Dokładnie w tym samym momencie agresor podnosi broń, celuje w leżącego na ziemi i strzela. Chwilę później przykłada broń do swojej głowy i strzela, po czym bezwładnie opada na chodnik.
Policja: To pierwsza taka egzekucja od 30 lat
Na chwilę obecną poznańska policja podała, że zmarli byli mieszkańcami Poznania, mieli 30 i 31 lat. Funkcjonariusze podkreślili, że była to pierwsza od blisko 30 lat egzekucja dokonana na oczach świadków w restauracji w centrum Poznania. Jak podaje nieoficjalnie „Gazeta Wyborcza”, domniemanym motywem zbrodni była zazdrość – napastnik miał nie pogodzić się z faktem, że kobieta spotyka się z innym mężczyzną.
Czytaj też:
Zderzenie na lotnisku w Warszawie. Ofiary wypadku przewiezione do szpitalaCzytaj też:
22-letnia kobieta śmiertelnie potrąciła swojego partnera. Nowe ustalenia