Strzelanina w Brukseli. Policja ujęła podejrzanego, padły kolejne strzały

Do strzelaniny doszło w poniedziałek około godziny 19.15 w pobliżu Place Sainctelette w centrum Brukseli. Zginęło dwóch obywateli Szwecji, a trzeci został ciężko ranny. Ofiary to kibice, którzy przyjechali na mecz swojej drużyny piłkarskiej w eliminacjach do Mistrzostw Europy w 2024 roku.

Sprawca, ubrany w pomarańczową kurtkę i biały kask, uciekł z bronią w dłoni na skuterze i krzyczał „Allahu akbar”. Domniemany napastnik udostępnił w mediach społecznościowych nagranie, w którym przyznaje się do przeprowadzenia ataku i podaje, że jest bojownikiem Państwa Islamskiego. Według mediów mężczyzna ubiegał się wcześniej o azyl w Belgii, ale jego wniosek został odrzucony i otrzymał nakaz opuszczenia kraju.

Premier Belgii Alexander De Croo nazwał strzelaninę „brutalnym atakiem terrorystycznym”.

Strzelanina w Belgii. Policja zatrzymała 45-latka

We wtorek rano radio RTBF poinformowało na swojej stronie internetowej, że belgijska policja postrzeliła 45-letniego Tunezyjczyka, który miał dokonać poniedziałkowego ataku. Do zatrzymania mężczyzny doszło w jednej z kawiarni.

– Broń, za pomocą której dokonano ataków, została znaleziona dziś rano w miejscu zatrzymania mężczyzny w Schaerbeek. Zwiększa to prawdopodobieństwo schwytania sprawcy – powiedziała wcześniej minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinde. – Sprawdzamy odciski palców, aby mieć 100 proc. pewności – dodała.

Z przekazanych przez nią informacji wynika, że postrzelony przez policję mężczyzna trafił do szpitala i przebywa na oddziale intensywnej terapii.

Z kolei burmistrz stolicy Belgii Philippe Close powiedział w rozmowie z BFM TV, że „wygląda na to, że rzeczywiście podejrzany został zneutralizowany”.

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa

Po poniedziałkowym ataku władze Belgii podniosły stan alarmowy w Brukseli do najwyższego poziomu. Zwiększona została obecność policji, a mieszkańców ostrzeżono, by zachowali szczególną czujność i unikali niepotrzebnych podróży.

Czytaj też:
UE reaguje na konflikt Izrael-Hamas. „Jest poważne ryzyko”Czytaj też:
Stan najwyżej gotowości we Francji. Atak nożownika na tle napięć Izrael-Hamas