Nauczycielka ma dość. Napisała list w sprawie strojów studniówkowych

Studniówka w 2014 roku w Łodzi Źródło: Newspix.pl / Mateusz Trzuskowski / Cyfrasport Nauczycielka z liceum postanowiła zabrać głos w sprawie nieodpowiednich strojów na studniówkach. W liście do redakcji Onetu stwierdziła, że nie jest już w stanie milczeć.

Na samym początku swojej wiadomości, kobieta podkreśliła, że w liceum uczy już blisko 30 lat. „Mogę spokojnie powiedzieć, że widziałam już wszystko — różne mody, subkultury. Nie powiem, żebym zawsze była zachwycona” – zaznaczyła.

Nauczycielka o strojach na studniówce: Nie jestem w stanie milczeć

Autorka listu przypomniała, że kiedyś jeszcze mogła zwrócić uwagę nieodpowiednio ubranym uczniom, a obecnie ogranicza ją statut szkoły. „Władze szkoły zadecydowały, że uczniowie mają wolność, jeśli chodzi o wyrażanie siebie. I ok, akceptuję to, choć nie jestem wielką zwolenniczką ekstrawagancji” – przyznała.

„Ale są momenty, kiedy po prostu nie jestem w stanie milczeć. Mam na myśli studniówkę, czyli wielki, uroczysty bal, zazwyczaj w pięknej scenerii. Wydaje mi się, że jest to na tyle ważne wydarzenie, że uczniowie powinni stanąć na wysokości zadania i zaprezentować się w galowym stroju. Niestety, jest zupełnie inaczej” – pisała dalej.

„Studniówka to nie dyskoteka”

Nauczycielka podkreśliła, że nie zależy jej na powrocie do czarno-białych strojów. Stwierdziła jednak, że kreacje – zwłaszcza dziewczyn – są niekiedy „niesmaczne”. – Maturzyści chyba zapomnieli, że studniówka to nie dyskoteka, ale oficjalny bal, na który przychodzą też nauczyciele i rodzice – pisała.

„Niestety, szczególnie dziewczyny o tym zapominają. Tak kusych kreacji jeszcze nie widziałam. Może sprawdzają się na dyskotekach i imprezach w domu, ale na studniówce według mnie powinny być zakazane. To nie miejsce, aby tak odsłaniać ciało” – przypominała.

„Zresztą chłopcy też niestety zapomnieli o tym, jak powinien wyglądać elegancki strój. Zbyt krótkie spodnie, brak skarpetek, sportowe buty — nie jest to szykowna odsłona” – dodawała. Wyraziła zrozumienie dla „wyrażania siebie przez strój”. Zaraz jednak dodała, że tej jednej nocy warto by przestać się ścigać i postawić na klasyczną elegancję.