Jesteś zestresowany? Twój pies może mieć z tym kłopot

Pies, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Melawine Psy od dawna uważane są za jedne z najbardziej empatycznych zwierząt domowych, zdolnych do odczytywania naszych emocji i reagowania na nie. Najnowsze badania wskazują jednak, że ta więź emocjonalna może mieć również mniej pozytywne konsekwencje. Nasz stres nie tylko wpływa na samopoczucie czworonogów, ale również oddziałuje na ich fizjologię i zdolności poznawcze. Badania przeprowadzone na Queen’s University Belfast wykazały, że psy dosłownie „zarażają się” stresem swoich opiekunów. W kontrolowanym eksperymencie wzięło udział 28 par pies–właściciel. Uczestników podzielono na dwie grupy: jedna została poddana działaniom stresującym, takich jak wykonywanie zadań matematycznych w ograniczonym czasie i wystąpienie publiczne, druga zaś uczestniczyła w relaksacyjnych ćwiczeniach oddechowych. Zastosowano monitory tętna do jednoczesnego pomiaru reakcji fizjologicznych u ludzi i psów. Wyniki były zaskakujące – zmiany w pracy serca psów ściśle korelowały z reakcjami ich opiekunów. Zjawisko to, nazywane „emocjonalną zarazą” (ang. emotional contagion), jest dobrze znane w relacjach międzyludzkich, jednak teraz po raz pierwszy tak precyzyjnie potwierdzono jego obecność w relacji człowiek–pies. W 2024 roku na łamach czasopisma Scientific Reports opublikowano wyniki badań dotyczących roli węchu w rozpoznawaniu ludzkich emocji przez psy. Eksperyment polegał na przedstawieniu zwierzętom próbek zapachowych od osób zestresowanych i zrelaksowanych. Psy, wąchając zapachy od zestresowanych osób, wykazywały ostrożniejsze i bardziej „pesymistyczne” zachowania w tzw. teście z miseczkami – rzadziej podejmowały ryzyko podejścia do tych znajdujących się w niepewnych miejscach. Z kolei zapachy od osób zrelaksowanych zwiększały ich ciekawość i skłonność do eksploracji. Naukowcy sugerują, że zapach związany z emocjami może być jednym z najważniejszych bodźców wpływających na zachowanie psów, a reakcje te są instynktowne, niezależne od treningu czy znajomości danej osoby. Badania opublikowane w Applied Animal Behaviour Science wskazują, że negatywne zachowanie właściciela, takie jak podniesiony głos czy okazanie niecierpliwości w gabinecie weterynaryjnym, może znacząco podnieść poziom stresu psa. Właściciele często „przekazują” swoje emocje zwierzętom, co wpływa nie tylko na ich komfort, ale także na wyniki badań weterynaryjnych, takich jak pomiary ciśnienia czy tętna. Najważniejsze wnioski z badań sugerują, że właściciele psów powinni zwracać uwagę na własne emocje, szczególnie w sytuacjach stresowych. Oto kilka praktycznych wskazówek: Warto dać psu kilka minut na zapoznanie się z nowym otoczeniem, np. gabinetem weterynaryjnym. Pozwolenie na węszenie i obserwację może znacząco obniżyć jego stres. Podniesiony głos czy nerwowe zachowanie właściciela mogą nasilać niepokój zwierzęcia. Podczas podróży, wizyt u weterynarza czy w zatłoczonych miejscach warto zachować spokój i opanowanie, aby zminimalizować stres przenoszony na psa. Psychologia zwierząt coraz częściej wskazuje, że psy są niezwykle wrażliwe na nasze nastroje, co objawia się zarówno w ich zachowaniu, jak i reakcjach fizjologicznych. Nowe badania pokazują, że kluczową rolę odgrywa nie tylko kontakt wzrokowy czy dotyk, ale również zapach i subtelne sygnały, które wysyłamy podświadomie. Jak podsumowuje prof. Deborah Wells z Queen’s University Belfast: „Relacja pies–człowiek to niezwykle złożony system wzajemnych wpływów. Zrozumienie, jak nasze emocje oddziałują na psy, pozwoli nie tylko poprawić ich dobrostan, ale także pogłębić naszą więź z nimi”.Stres właściciela wpływa na psa? Naukowcy o wynikach badań
Zapach stresu jako kluczowy sygnał
Emocje w gabinecie weterynaryjnym
Jak zapobiegać „emocjonalnej zarazie”?
Czas na aklimatyzację
Unikanie negatywnych bodźców
Spokój w sytuacjach publicznych
Względność emocjonalna. Co wiemy o relacji pies–człowiek?