Stanowski ostro rozpoczął debatę. Tak zwrócił się do Wysockiej-Schnepf

Stanowski Źródło: TVP Trwa debata kandydatów na urząd Prezydenta RP przed pierwszą turą wyborów. Wydarzenie, transmitowane przez TVP, TVN24 i Polsat News, zgromadziło wszystkich trzynastu zarejestrowanych kandydatów. Już na początku doszło do ostrego zgrzytu. Krzysztof Stanowski zaatakował Dorotę Wysocką-Schnepf, dziennikarkę współprowadzącą wydarzenie. Debata została podzielona na bloki tematyczne, podczas których pytania zadawali zarówno dziennikarze, jak i sami kandydaci. Organizatorzy wprowadzili zakaz korzystania z telefonów przez uczestników, co miało na celu zapewnienie równości szans i skupienie uwagi na merytorycznej dyskusji. Pierwsze pytanie zadał Piotr Wytwicki, reprezentujący Polsat News i Interię. Zapytał on kandydatów, czy mają punkty programu, które – mimo społecznego sprzeciwu – będą forsować dla dobra kraju. Stanowski zaatakował Wysocką-Schnepf. Ostry początek debaty Krzysztof Stanowski poświęcił swój czas na bezpardonowy atak na dziennikarkę TVP, Dorotę Wysocką-Schnepf. Już na wstępie określił studio mianem „świątyni propagandy”, a samą moderatorkę nazwał „arcykapłanką propagandy”. Stanowski odniósł się do sprzeciwu części sztabów wobec jej obecności podczas debaty: – Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym, jak większość komitetów wyborczych tutaj zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty, ale widocznie liczyłem na zbyt wiele i niektóre osoby się ze wstydu nie palą – mówił Stanowski. W dalszej części wypowiedzi oskarżył dziennikarkę o brak obiektywizmu i powiązania polityczne, zarzucając jej m.in., że jej mąż, Ryszard Schnepf, „czeka na ambasadorską nominację od nowego prezydenta” oraz że prezesem TVP jest Tomasz Sygut, „człowiek, który u Rafała Trzaskowskiego w spółce autobusowej zarządzał”. – To nie jest obiektywizm, pani nie powinno tu być. Musiałem to powiedzieć w imieniu wszystkich sztabów, które zgłosiły swój sprzeciw. Dziękuję – zakończył. twitter Atak Stanowskiego na Dorotę Wysocką-Schnepf, choć ostry, nie był zaskoczeniem. Przed samą debatą osiem z trzynastu komitetów wyborczych zgłosiło sprzeciw wobec udziału prowadzącej z ramienia TVP w debacie prezydenckiej, zarzucając dziennikarce brak obiektywizmu i stronniczość. Wśród protestujących znalazły się sztaby Karola Nawrockiego, Sławomira Mentzena, Krzysztofa Stanowskiego i Marka Jakubiaka. Mocna riposta Wysockiej-Schnepf Dorota Wysocka-Schnepf odniosła się do słów Krzysztofa Stanowskiego, nieco później, cytując słowa profesora Władysława Brtoszewskiego. – Niegdyś mówił (prof. Bartoszewski – przyp. red.), że kiedy pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to nie jest to obelga – jest to nieprzyjemne. Nie każdy może mnie obrazić – powiedziała Dorota Wysocka-Schnepf.