Śmierć Ewy Tylman. Sąd podjął zaskakującą decyzję Poszukiwana na rzece Warciew Źródło: Newspix.pl / Pawel Jaskolka Sprawa Ewy Tylman, 26-latki, która zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku, ponownie wraca na wokandę. Trzeci proces Adama Z., oskarżonego o jej zabójstwo, rozpoczął się 30 października 2024 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Ostatecznego wyroku jednak wciąż brak, a decyzja w sprawie została odroczona. Kolejna rozprawa ma odbyć się 29 stycznia 2025 roku o godzinie 9:00.Kulisy zaginięcia Ewy Tylman Noc, która zmieniła życie rodziny Ewy Tylman na zawsze, rozpoczęła się od firmowej imprezy. W jej trakcie Ewa opuściła lokal w towarzystwie kolegi z pracy, Adama Z. Ostatnie miejsce, gdzie zarejestrowały ją kamery monitoringu, to okolice ul. Mostowej, tuż przed mostem Rocha w Poznaniu. Następnie ślad po niej zaginął. Policji udało się odtworzyć trasę, jaką przebyli oboje, ale nagrania monitoringu na kluczowy moment – trwający ponad pięć minut – nie istnieją. Po tej przerwie na nagraniach pojawia się już tylko Adam Z., co wzbudziło podejrzenia śledczych.Proces za procesem Poszukiwania Ewy trwały przez kilka miesięcy. Dopiero w lipcu 2016 roku w Warcie odnaleziono jej ciało, około 12 kilometrów od miejsca, gdzie ostatni raz była widziana. Wyniki sekcji zwłok wskazały na utonięcie, jednak nie ustalono jednoznacznie, czy było ono wynikiem nieszczęśliwego wypadku, czy działania osób trzecich. Adam Z. został zatrzymany w grudniu 2015 roku. Mimo że początkowo przyznał, iż Ewa mogła wpaść do Warty podczas ucieczki przed nim, zaprzeczył, jakoby miał jej wyrządzić jakąkolwiek krzywdę. W 2017 roku ruszył pierwszy proces, który zakończył się dwa lata później uniewinnieniem mężczyzny. Sąd uznał, że brak jest wystarczających dowodów, by uznać go za winnego zabójstwa. Wskazano, że czas, jaki miał na popełnienie zbrodni, był zbyt krótki, by móc skutecznie przeprowadzić zaplanowane działanie. Rodzina Ewy, reprezentowana przez ojca Andrzeja Tylmana, nie zgodziła się z decyzją sądu. Apelacja doprowadziła do uchylenia wyroku w 2020 roku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Uniewinnieniem zakończył się także drugi proces Adama Z. w 2022 roku. Jednak i to postanowienie uchylono w grudniu 2023 roku i skierowano sprawę ponownie do rozpatrzenia.Rodzina liczy na sprawiedliwość Ojciec Ewy, Andrzej Tylman, w rozmowie z mediami wyraził nadzieję na sprawiedliwy wyrok.– Myślę, że to dobrze rokuje. Czekamy. Niezbadane są wyroki – powiedział dziennikarzom po ostatniej decyzji sądu.Wątpliwości i brak jednoznacznych dowodów Sprawa Adama Z. od początku budziła ogromne kontrowersje. Brak kluczowych dowodów, jak choćby nagrania z monitoringu, które mogłyby rozwiać wątpliwości co do wydarzeń tej nocy, stał się główną przeszkodą w ustaleniu prawdy. Dodatkowym problemem jest fakt, że Adam Z. od początku zmieniał swoje zeznania, co również wpłynęło na odbiór całej sprawy. Sąd w uzasadnieniach kolejnych wyroków podkreślał, że nie ma pewności, czy doszło do przestępstwa, czy też nieszczęśliwego wypadku. 29 stycznia 2025 roku sąd po raz kolejny podejmie próbę rozwikłania tej zagadki. Czytaj też:Śmierć Ewy Tylman. Jest wyrok sądu w ponownym procesie Adama Z.Czytaj też:Śmierć Ewy Tylman. Do sądu trafiły dwa telefony komórkowe