Rozmowy w USA bez udziału Polski. Sikorski i Nawrocki wskazują winnych

Karol Nawrocki, Radosław Sikorski Źródło: Shutterstock / ArtService Donald Trump będzie rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim o przyszłości Ukrainy. Tymczasem w Polsce trwa „walka o krzesło”. Po rozmowach w cztery oczy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem pojawiły się doniesienia, że politykom udało się dojść do porozumienia. – Osiągnęliśmy porozumienie z Rosją, że Stany Zjednoczone i inne kraje będą mogły skutecznie zaoferować Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa podobne do tych zawartych w art. 5 NATO – poinformował Steve Witkoff, specjalny wysłannik prezydenta USA. Z kolei agencja Reutera dotarła do listy żądań, którą prezydent Rosji miał przedstawić w zamian za wycofanie wojsk i zakończenie ataków na Ukrainę. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób Ukraina odniesie się do tych propozycji. Wołodymyr Zełenski podkreślał wielokrotnie, że nie zgodzi się na żadne ustępstwa terytorialne. Dodawał, że chce prowadzić negocjacje w warunkach zawieszenia broni, na co zgody nie wyraża Władimir Putin. Być może przełom przyniesie spotkanie, które odbędzie się w poniedziałek 18 sierpnia w Waszyngtonie. Donald Trump spotka się z Wołodymyrem Zełenskim. Następnie do rozmów dołączą Emmanuel Macron (prezydent Francji), Alexander Stubb (prezydent Finlandii), Friedrich Merz (kanclerz Niemiec) oraz szefowie rządów Włoch i Anglii – Giorgia Meloni i Keir Starmer. Przy stole negocjacyjnym zabraknie przedstawiciela Polski. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta oraz rządu wzajemnie przerzucają się winą za zaistniałą sytuację. Adam Szłapka podkreślił, że „dzisiejsze spotkanie w Waszyngtonie odbędzie się w dokładnie tym samym formacie, co wcześniejsze rozmowy online liderów państw europejskich, w których uczestniczył Donald Trump”. „Wtedy Polskę reprezentował Karol Nawrocki” – przypomniał rzecznik rządu. Ta informacja została potwierdzona przez szefa MSZ. Radosław Sikorski zaznaczył, że Wołodymyr Zełenski przekazał takie ustalenia m.in. premierom Japonii czy Nowej Zelandii. Wcześniej minister zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podkreślił, że „na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych”. „Polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście Karol Nawrocki mają z nim uprzywilejowane stosunki. Proszę, aby ich używali na rzecz Polski i Europy” – zaapelował Radosław Sikorski. Tymczasem Kancelaria Prezydenta pozostaje przy swoim stanowisku twierdząc, że „winę za brak przedstawiciela polski na rozmowach w Waszyngtonie ponosi rząd Donalda Tuska”. „Informuję, że dyskusja co do udziału we wspólnej z Wołodymyrem Zełenskim wizycie tzw. „koalicji chętnych” w USA odbywała się z udziałem Radosława Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych nie zgłosił gotowości Polski do udziału w tej wizycie” – napisał w mediach społecznościowych szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.Spotkanie Trump-Zełenski bez Polski. Nawrocki kontra Sikorski
Otoczenie Nawrockiego obwinia Sikorskiego