Krwawa historia Blair House. Tu zatrzyma się Nawrocki

Karol Nawrocki Źródło: PAP / Marian Zubrzycki Za murami Blair House kryje się luksus, historia i krew. To właśnie tam prezydent Karol Nawrocki spędzi najbliższą noc – w rezydencji, w której Harry Truman cudem uniknął śmierci. Podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydent Karol Nawrocki zatrzyma się w jednym z najbardziej prestiżowych i zarazem owianych dramatyczną historią miejsc – w Blair House. Ten reprezentacyjny kompleks, położony tuż naprzeciwko Białego Domu przy Pennsylvania Avenue 165, uchodzi za „najbardziej ekskluzywny hotel świata”. Przez lata gościł koronowane głowy, premierów i prezydentów, a jednocześnie stał się miejscem dramatycznych wydarzeń, które mogły odmienić bieg historii. Polski prezydent przybył do Waszyngtonu na spotkanie z Donaldem Trumpem. Nawrocki zatrzyma się w Blair House, gdzie dotychczas mieszkały już takie postaci jak Winston Churchill, Charles de Gaulle, Margaret Thatcher, królowa Elżbieta II czy Władimir Putin. Gościli tam również polscy prezydenci – Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Lech Kaczyński, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. Historia posiadłości sięga 1824 roku, kiedy powstała jako prywatny dom wojskowego lekarza. Niedługo później kupił ją Francis Preston Blair, doradca prezydenta Andrewa Jacksona, od którego nazwiska kompleks otrzymał swoją nazwę. W latach czterdziestych XX wieku, z inicjatywy Franklina Delano Roosevelta, Blair House przeszło na własność państwa i od tamtej pory pełni funkcję oficjalnej rezydencji gościnnej amerykańskich przywódców. Obecnie składa się z pięciu połączonych budynków o powierzchni ponad 60 tysięcy metrów kwadratowych – to więcej niż sam Biały Dom. W jego wnętrzach znajduje się 120 pomieszczeń: eleganckie apartamenty, sale reprezentacyjne, biblioteka z ponad 1500 woluminami, prywatna jadalnia i kaplica. Każdy przywódca pozostawia po sobie pamiątkę w postaci książki związanej ze swoim krajem oraz wpis do Księgi Gości. Blair House pamięta także mroczne chwile. 1 listopada 1950 roku doszło tu do zamachu na prezydenta Stanów Zjednoczonych Harry’ego Trumana. Z powodu remontu Białego Domu amerykański przywódca rezydował wówczas właśnie w tej rezydencji. Dwóch portorykańskich nacjonalistów – Oscar Collazo i Griselio Torresola – próbowało wedrzeć się do środka i otworzyło ogień przed wejściem. Wywiązała się gwałtowna wymiana strzałów z Secret Service i policją. Truman, słysząc odgłosy, podbiegł do okna, lecz agenci krzyknęli, by natychmiast się cofnął. Torresola został zastrzelony, a Collazo raniony i schwytany. Zginął agent Leslie Coffelt, który w ostatnich sekundach swojego życia oddał śmiertelny strzał do jednego z zamachowców. Na pamiątkę tego wydarzenia w Blair House przechowywana jest jego odznaka.Blair House. Symbol dyplomatycznego prestiżu
Krwawa karta historii Blair House. Zamach na Harry’ego Trumana