Narastający spór o budowę mieszkań dla uchodźców. Mieszkańcy Berlina protestują
Narastający spór o budowę mieszkań dla uchodźców. Mieszkańcy Berlina protestują Źródło: Unsplash / Stephan Widua Narasta konflikt dotyczący budowy nowych mieszkań dla uchodźców w berlińskiej dzielnicy Pankow. Największe protesty dotyczą inwestycji w rejonie parku Schlosspark Schönhausen. Władze dzielnicy Pankow są zdania, że decyzja o zatwierdzeniu projektu nie jest „krytyczna” i można ją odwlec w czasie. Z opinią nie zgadza się wykonawca, firma Gesobau, oraz Senat Berlina. Ten ostatni podkreśla, że sytuacja mieszkaniowa uchodźców w mieście wymaga natychmiastowych działań. W centrum sporu są mieszkańcy, którzy również mają zastrzeżenia co do działań władz miasta. Manuela Anders-Granitzki, odpowiedzialna za zarządzanie urbanistyczne we władzach dzielnicy Pankow, podkreśliła w zeszłym tygodniu, że według niej projekt budowy mieszkań nie musi być realizowany w najbliższym czasie. Stwierdzenie to wywołało ostry sprzeciw ze strony wykonawcy inwestycji. Rzeczniczka Gesobau, w rozmowie z gazetą „Tagesspiegel”, stwierdziła, że sytuacja mieszkaniowa uchodźców w Berlinie pozostaje „wyjątkowo napięta”, a dostarczanie im mieszkań zamiast kwater zbiorowych jest „priorytetowym zadaniem” o ogromnym znaczeniu dla całego miasta. W związku z tym budowa mieszkań dla uchodźców, którą prowadzi Gesobau, ma krytyczny charakter czasowy i nie może być opóźniana. Gesobau twierdzi, że podjęto niezbędne kroki związane z ochroną przyrody i środowiska, co zostało zatwierdzone przez ekspertów. Firma ukończyła działania uzgodnione z lokalnym urzędem ochrony środowiska i przyrody w Pankow. Wszystkie wymagania stawiane przez ten urząd zostały zrealizowane, a odpowiednie dokumenty przygotowane i udostępnione. Mimo zakończenia prac urząd dzielnicowy poinformował, że dokumentacja dotycząca działań środowiskowych wymaga dalszej analizy przez dział prawny. Planowane zakończenie tego procesu miało nastąpić w sierpniu, jednak termin nie został dotrzymany. Wykonawca podkreśla, że do tej pory nie uzyskał żadnych konkretnych informacji dotyczących przewidywanego czasu zakończenia analizy. To uniemożliwia rozpoczęcie prac. Kontrowersje wzbudza również wycinka drzew w terenie przeznaczonym pod inwestycję. Ta mogłaby się rozpocząć po zakończeniu okresu ochronnego dla ptaków, czyli od października. Swoje spojrzenie na tę inwestycję mają też mieszkańcy zrzeszeni wokół inicjatywy obywatelskiej „Grüner Kiez Pankow” („Zielona dzielnica Pankow” – przyp. red.). Domagają się oni zrównoważonego podejścia do zabudowy przestrzeni osiedlowych oraz wznowienia rozmów na ten temat w formie okrągłego stołu. Członkowie inicjatywy zarzucają władzom Berlina oraz firmie Gesobau „brak kompromisowości” w działaniach. Inicjatywa wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że od blisko roku teren zielony na osiedlu, na którym powstać mają lokale dla uchodźców, a który był do tej pory wykorzystywany przez mieszkańców, jest ogrodzony i monitorowany przez kamery oraz ochronę. To uniemożliwia dzieciom i mieszkańcom korzystanie z placu zabaw i zieleńca. Z terenu nie mogą też korzystać podopieczni sześciu przedszkoli, które znajdują się w pobliżu. Ograniczenia te, zdaniem inicjatywy, doprowadziły do znacznego pogorszenia jakości życia społecznego na osiedlu. Warto również zaznaczyć, że zabezpieczenia terenu, w tym kamery i ochrona, kosztowały miasto około miliona euro, co również wzbudza sprzeciw mieszkańców. Konflikt ten odzwierciedla szersze problemy Berlina związane z presją migracyjną oraz trudnościami w zapewnieniu godnych warunków mieszkaniowych dla uchodźców. Sytuacja pokazuje, jak skomplikowane mogą być tego rodzaju inwestycje, które angażują wiele stron o różnych interesach. Czytaj też: Spór o budowę mieszkań dla uchodźców w Berlinie
Protesty w dzielnicy Pankov
Niemcy podjęły stanowcze kroki. Ta decyzja dotknie też PolakówCzytaj też:
Panika po wyborach w Turyngii. Powinniśmy zacząć bać się Niemców?