Spekulacje o rzekomej śmierci Kadyrowa. „Niektórzy twierdzą, że już umarł”
Od kilku dni narastają spekulacje o nagłym pogorszeniu się stanu zdrowia Ramzana Kadyrowa. Nieoficjalne doniesienia podsyciła wypowiedź rzecznika Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. – Istnieją informacje, że zbrodniarz wojenny Kadyrow jest w stanie krytycznym, a przewlekłe choroby, które u niego zdiagnozowano, zaostrzyły się i doprowadziły do tak poważnego stanu – stwierdził Andrij Jusow.
Aby uwiarygodnić przedstawiane przez siebie tezy, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego stwierdził, że doniesienia o krytycznym stanie czeczeńskiego przywódcy zostały potwierdzone przez różne źródła. Podkreślił także, że ze zgromadzonych informacji wynika, że problemy Ramzana Kadyrowa nie zostały spowodowane ranami odniesionymi na froncie w Ukrainie, a przewlekłą chorobą.
Ramzan Kadyrow jest w stanie krytycznym? „Niektórzy twierdzą, że już umarł”
Pojawiły się niepotwierdzone informacje o tym, jakoby Ramzan Kadyrow został wprowadzony w stan śpiączki. W niedzielę 17 września rosyjskojęzyczne kanały w mediach społecznościowych zalały wpisy o rzekomej śmierci przywódcy Czeczenii. Te doniesienia nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Do spekulacji odniósł się doradca szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. „»Najpierw Prigożyn. Teraz Kadyrow«” – piszą rosyjskie kanały na Telegramie. Niektórzy twierdzą, że już umarł, inni, że jest w stanie krytycznym i zapadł w śpiączkę z powodu ciężkiej niewydolności nerek, a kolejni, że został otruty” – napisał polityk.
„Do niedawna Prigożyn i Kadyrow byli jedynymi dwiema osobami w Rosji o znaczących zasobach władzy, które pozwalały sobie na osobiste »dyskusje« na temat przebiegu wojny (w Ukrainie – red.). Po zabójstwie Prigożyna od razu napisałem, że Kadyrow będzie następny. Zobaczymy, czy reżim Putina rzeczywiście pozbywa się wszystkiego i wszystkich, których stać na autonomię i własną, prywatną, silnie uzbrojoną armię” – czytamy dalej.
Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej
Przypomnijmy – w drugiej połowie sierpnia rosyjskie służby poinformowały, że Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej. Stało się to dwa miesiące po tym, jak lider Grupy Wagnera rozpoczął tzw. marsz na Moskwę. Próba buntu została przerwana po zaledwie jednym dniu, ale Prigożyn wraz z najemnikami zdołał przejść ok. kilkaset kilometrów w kierunku stolicy Rosji.
Po informacji o śmierci założyciela Grupy Wagnera pojawiły się m.in. teorie, że „zapłacił” za to, że spróbował postawić się rosyjskiemu aparatowi państwowemu. Mniejszą popularnością cieszy się sensacyjne założenie, że w katastrofie wcale nie zginął Prigożyn a jego sobowtór.
Czytaj też:
Ten ruch Polski zaboli Rosjan. Mariusz Kamiński ogłosił nowe sankcjeCzytaj też:
Kuriozalne przemówienie Putina. Te słowa zabrzmiały złowieszczo