Skandal w diecezji sosnowieckiej. Kolejny ksiądz w rękach policji

 Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Sebbi Strauch                                                                                                  54-letniemu księdzu z Sosnowca grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. To kolejna odsłona skandalu w diecezji.  Do zatrzymania 54-letniego księdza doszło we wtorek przedpołudniem na polecenie prokuratury w związku z przestępstwami popełnionymi przez duchownego w 2024 roku. Chodzi o dwa czyny. Jeden z nich ma charakter stricte przestępstwa seksualnego. Drugi z nich jest powiązany z tym pierwszym czasowo i sytuacyjnie. Łącznie mamy więc dwie pokrzywdzone osoby, obie to osoby małoletnie – powiedział Bartosz Kilian z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.  Duchowny usłyszał zarzuty „fizycznego oddziaływania na osobę małoletnią wbrew jej woli”. Grozi mu od pięciu lat pozbawienia więzienia nawet do dożywotniego pozbawienia wolności.  Informację o zatrzymaniu duchownego potwierdziła Kuria Diecezjalna w Sosnowcu. Ponadto rzecznik ks. Przemysław Lech dodał, że w związku z popełnieniem przestępstwa od września 2024 roku duchowny został zawieszony i otrzymał zakaz publicznej posługi duszpasterskiej. Powodem takiej decyzji było zgłoszenie, które wpłynęło do biskupiego delegata do spraw ochrony dzieci i młodzieży, który natychmiast podjął działania sprawdzające w tym zakresie. Stosowne zgłoszenie zostało przekazane także do wiadomości prokuratury (zgodnie z obowiązującym prawem)– przekazał rzecznik.  Ksiądz Lech zaznaczył, że wewnętrzne dochodzenie przeprowadzone przez duchownych zakończyło się zgłoszeniem sprawy do Stolicy Apostolskiej, która podejmie ostateczną decyzję w sprawie zatrzymanego duchownego. Nie jest wykluczone, że poza karą więzienia grozi mu również utrata stanu duchownego.  To już czwarta osoba, w tym trzeci duchowny, który usłyszał zarzuty w toczącym się dużym śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Sosnowcu. Przeciw jednej z nich prokuratura w połowie kwietnia skierowała do sądu akt oskarżenia.
Kapłan usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet dożywocie