31 October, 2025

Tusk i Kaczyński mają ten sam problem. Nowy sondaż. „Języczek u wagi”

Tusk i Kaczyński mają ten sam problem. Nowy sondaż. „Języczek u wagi”

Tusk i Kaczyński mają ten sam problem. Nowy sondaż. „Języczek u wagi”

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Paweł Supernak / Grzegorz Momot KO prowadzi w nowym sondażu partyjnym, ale Donald Tusk i Jarosław Kaczyński tak naprawdę mają ten sam problem. Jak wynika z badania, nie mogą liczyć na samodzielne rządy. Przedstawiamy symulację podziału mandatów w Sejmie.

W nowym sondażu, który United Surveys zrealizowała dla Wirtualnej Polski, największym poparciem cieszy się Koalicja Obywatelska, na którą chęć oddania głosu zadeklarowało 30,8 proc. badanych (wzrost o 1 pkt proc. w porównaniu do badania sprzed dwóch tygodni).

KO na czele kolejnego sondażu. Złe wieści dla Kosiniaka-Kamysza i Hołowni

Na drugim miejscu znajduje się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 26,7 proc. (spadek o 2,2 pkt. proc.), a najniższy stopień podium należy do Konfederacji (11,9 proc., spadek o 1 pkt proc.). W dalszej części stawki uplasowały się: Lewica (6,9 proc., spadek o 0,4 pkt. proc.), Konfederacja Korony Polskiej (6,4 proc., wzrost o 0,2 pkt. proc.).

Pod progiem wyborczym znalazły się: PSL (4,8 proc., wzrost o 0,9 pkt. proc.), Partia Razem (3,4 proc., wzrost o 1 pkt proc.) oraz Polska 2050 (1,5 proc., spadek o 0,1 pkt. proc.). 6,6 proc. badanych jeszcze nie wie, na kogo oddałoby głos.

Tak wyglądałby podział mandatów. „Z Brauna robi się języczek u wagi”

Wirtualna Polska przedstawiła także symulację podziału mandatów w Sejmie. Jeżeli wyniki sondażu potwierdziłyby się w wyborach, wyglądałby następująco: KO – 189 mandatów, PiS – 161, Konfederacja – 60, Lewica – 26 i Konfederacja Korony Polskiej – 24. A to oznacza, że zarówno KO, jak i PiS, aby rządzić, potrzebowałyby koalicjanta.

Do wyników sondażu odniósł się prof. Robert Alberski. Politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego zwrócił uwagę, że „z Brauna robi się języczek u wagi”. Jak dodał, zazwyczaj „tak skrajnie radykalne, ekstremistyczne partie jak Brauna są w parlamentach izolowane”. – A tu okazuje się, że bez niej ta koalicja się nie dopina. To pozostawia nas w kryzysie politycznym – skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ekspert nie sądzi, aby realnie mogło dojść do budowania koalicji z Konfederacją Korony Polskiej, ale podkreślił, że wejście Brauna do Sejmu oznacza „zabieranie mandatów, które są potrzebne do uzyskania większości”. Jednocześnie politolog zaznacza, że do wyborów pozostały jeszcze dwa lata, a co za tym idzie, sporo może się zmienić.

„Gdyby jednak pozostał taki układ sił, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem według profesora jest powołanie rządu mniejszościowego przez prezydenta. Utworzyć go miałaby koalicja PiS i Konfederacji, bo do nich Karolowi Nawrockiemu zdecydowanie bliżej” – czytamy na portalu WP.

Podobne artykuły