14 January, 2025

Sensacyjne wyniki sondażu. Ta partia jest „kingmakerem”

Sensacyjne wyniki sondażu. Ta partia jest „kingmakerem”

Sensacyjne wyniki sondażu. Ta partia jest „kingmakerem”

Sejm Źródło: PAP / Paweł Supernak Ogromne zaskoczenie w najnowszym sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. PiS wyprzedza KO, ale to wynik jednego z mniejszych ugrupowań jest niespodzianką.

Najnowszy sondaż przeprowadzony przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” przynosi złe wieści koalicji rządzącej. Z badania wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wówczas zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chciałoby zagłosować 33,2 proc. ankietowanych. Chociaż PiS uplasował się na pozycji lidera, to poparcie dla ugrupowania spadło w porównaniu z poprzednim sondażem o 1,6 pkt proc.

Sondaż. Bardzo dobry wynik Konfederacji

Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska. Oddanie głosu na formację Donalda Tuska zadeklarowało 30,5 proc. badanych. W porównaniu z poprzednim badaniem jest to spadek o 4 pkt proc.

Pozostałe partie mają znacząco gorsze wyniki od PiS i KO. Podium zamyka Konfederacja, która przekonała do siebie 12,4 proc. respondentów.

Słabe wyniki odnotowali koalicjanci KO – Trzecia Droga z wynikiem 9 proc. oraz Lewica, która mogłaby liczyć na 6,3 proc. głosów. Poza Sejmem znalazłaby się partia Razem, na którą chciałoby zagłosować 1,3 proc. ankietowanych.

Ile mandatów miałyby w Sejmie PiS i KO?

Po przełożeniu tych wyników na mandaty okazuje się, że PiS miałoby w Sejmie 184 posłów, a więc za mało, żeby sprawować samodzielne rządy. KO wprowadziłaby na Wiejską 167 przedstawicieli, Trzecia Droga 35 a Lewica 18. Tym samym koalicja rządząca miałaby 220 mandatów, czyli mniej niż większość parlamentarna, która wynosi 231. Sporą reprezentację miałby w Sejmie Konfederacja – 57 posłów.

Bez Konfederacji nie będzie przyszłego rządu. Formacja Sławomira Mentzena jest kingmakerem. Radość KO z mijanki z PiS nie trwała długo. Koalicjanci KO słabną. A to siła koalicjantów, która się nie utrzymuje, jest kluczowa. Proporcje między koalicjantami a Konfederacją zdecydują, kto będzie rządził – ocenił Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Podobne artykuły