Polacy jasno w najnowszym sondażu. Jedna partia zdeklasowała rywali

Donald Tusk, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Radek Pietruszka, Paweł Supernak Dobre wieści płyną dla Donalda Tuska z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. I nie chodzi tylko o wynik Koalicji Obywatelskiej.

Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracowni IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że aktualnie na Koalicję Obywatelską chciałoby zagłosować 33,5 proc. respondentów. Donald Tusk ma powody do zadowolenia, ponieważ w porównaniu z poprzednim sondażem poparcie dla jego ugrupowania wzrosło o 3 pkt proc.

Na drugiej pozycji uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość. Oddanie głosu na partię Jarosława Kaczyńskiego zadeklarowało 29,3 proc. badanych, co oznacza spadek w porównaniu z poprzednim badaniem o 3,9 pkt proc.

Sondaż. Dobre wyniki Trzeciej Drogi i Lewicy

W przypadku pozostałych formacji politycznych trudno mówić o większych zmianach. Podium po raz kolejny w ostatnich tygodniach zamyka Konfederacja, która cieszy się poparciem 11,6 proc. ankietowanych. Partia Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka odnotowała tylko niewielki spadek poparcia – o 0,8 pkt proc.

Dobre wieści z sondażu IBRiS płyną natomiast dla Trzeciej Drogi, która w porównaniu z poprzednim badaniem zyskała 1,1 pkt proc. i cieszy się aktualnie poparciem 10,1 proc. respondentów.

Wzmocniła się również Lewica. Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, partia uzyskałaby 8,3 proc. głosów, a więc o 2 pkt proc. więcej niż w badaniu ze stycznia. Poniżej progu wyborczego znalazła się za to Partia Razem, która aktualnie przekonuje do siebie tylko 1,5 proc. badanych.

Najnowszy sondaż. Tak głosują Polacy

Jednocześnie spadł także odsetek tych, którzy jeszcze nie wiedzą, na którą partię chcieliby zagłosować – z 7 proc. do 4,7 proc. – Lutowe spadki poparcia dla PiS i innych partii mogą wynikać z tego, że Polacy nadal pozostają w „sezonie zimowym” m.in. trwają ferie – tłumaczył w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marcin Duma, szef pracowni IBRiS.

– W poprzednich cyklach wyborczych, na przykład w 2020 roku, wzrost zainteresowania polityką następował w marcu, a pełne zaangażowanie widoczne było w kwietniu. Dziś więc różnice w poparciu mogą wynikać po prostu z tego, że Polacy chwilowo machnęli ręką na politykę – dodawał.