04 October, 2024

Po śmierci Nawalnego zabrano nawet śnieg ze spacerniaka. Szokujące informacje

Po śmierci Nawalnego zabrano nawet śnieg ze spacerniaka. Szokujące informacje

Po śmierci Nawalnego zabrano nawet śnieg ze spacerniaka. Szokujące informacje

Aleksiej Nawalny podczas rozprawy Źródło: X Po śmierci Aleksieja Nawalnego służby zabrały wszystkie przedmioty, których opozycjonista dotykał w kolonii karnej. Jak twierdzą osoby z projektu Dossier, zebrano nawet śnieg ze spacerniaka.

Założone przez zasłużonego opozycjonistę Michaiła Chodorkowskiego Centrum Dossier opublikowało listę rzeczy osobistych oraz innych przedmiotów, których dotykał Aleksiej Nawalny w kolonii karnej. Po jego śmierci wszystkie zostały zabrane przez śledczych z zakładu.

Aleksiej Nawalny nie żyje. Dlaczego zebrano wszystkie jego przedmioty?

“Działania te mogą świadczyć o tym, że organy ścigania próbowały zabrać wszystkie przedmioty, na których teoretycznie mogły zostać ślady substancji trującej” – podkreślano. Wśród 75 pozycji na liście znalazły się nie tylko książki, odzież i pościel, ale też papier toaletowy i śnieg, po którym Nawalny chodził przed śmiercią. Ten ostatni miał zostać wywieziony w specjalnych tubach.

Zebrane przedmioty miały trafić do centrum ekspertyz sądowych. Do tej pory jednak nie opublikowano żadnych wniosków z badania tych rzeczy. Niezależny rosyjski portal Insider stwierdził niedawno, że Aleksiej Nawalny został otruty w więzieniu. Władze miały usuwać zapisy dotyczące jego dolegliwości, by ukryć ten fakt.

Aleksiej Nawalny otruty?

Portal śledczy Insider uzyskał dostęp do oficjalnych dokumentów związanych ze śmiercią Aleksieja Nawalnego w kolonii karnej Polarny Wilk. Oficjalnie lider rosyjskiej opozycji zmarł z przyczyn naturalnych. Dodatkowo rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że sprawa „nie ma charakteru kryminalnego”. Nowe informacje wskazują jednak na użycie trucizny.

Potwierdzać mają to m.in. zapiski jednej z notatek. W dniu śmierci krytyk Kremla miał położyć się na podłodze i skarżyć na ostry ból w okolicy brzucha. Następnie zaczął wymiotować, mieć drgawki i stracił przytomność. Aby ukryć sprawę, zdecydowano jednak usunąć wzmianki o bólu brzucha, wymiotach i drgawkach. Z miejsca śmierci Nawalnego miały zostać również zabrane próbki wymiocin do zbadania. Żadna z tych rzeczy nie została oficjalnie zgłoszona.

Czytaj też:
Ataki na rosyjskich opozycjonistów. Były prawnik oligarchy zatrzymany w PolsceCzytaj też:
Skandal na festiwalach w Wenecji i Toronto. Kim naprawdę jest Anastazja Trofimowa?

Podobne artykuły