Wstrząsająca tragedia w Przybyszowie. 7-latka zmarła podczas snu Pogotowie Lotnicze Źródło: Facebook / Ochotnicza Straż Pożarna w Sławie Nie udało się uratować życia 7-letniej dziewczynki we wsi Przybyszów w województwie lubuskim. Jak podają świadkowie, dziecko położyło się spać i już nigdy się nie obudziło. Wcześniej cierpiało na grypę jelitową. Do dramatycznego zdarzenia doszło 23 stycznia. Rodzina dziewczynki zauważyła brak oznak życia w godzinach porannych i natychmiast wezwała pomoc. W akcji ratunkowej uczestniczyła załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażacy oraz ratownicy medyczni. Bryg. Tomasz Maciejewski, zastępca komendanta powiatowego PSP we Wschowie, poinformował, że pierwszej pomocy dziewczynce udzielała osoba postronna, zanim przybyły służby. Reanimacja trwała długo, jednak wszelkie wysiłki okazały się bezskuteczne.Przyczyny tragedii pod lupą prokuratury Obecnie prowadzone jest dochodzenie mające na celu ustalenie okoliczności śmierci 7-latki. Prokurator Monika Zimerman przekazała, że badane są wszystkie aspekty zdarzenia, w tym historia choroby dziecka oraz sposób leczenia. Wiadomo, że dziewczynka zmagała się z problemami zdrowotnymi, w tym z grypą jelitową. Sekcja zwłok ma dać odpowiedź na pytanie o bezpośrednie przyczyny zgonu.„Prowadzimy śledztwo i analizujemy wszystkie okoliczności tego zdarzenia, w tym te związane z przebytą przez dziecko chorobą oraz podjętym sposobem leczenia. Ze względu na ogromną tragedię, jaka dotknęła rodzinę, udzielanie informacji na temat zdarzenia musi odbywać się z najwyższą wrażliwością, aby nie pogłębiać ich bólu” – wyjaśniła prokurator Zimerman w rozmowie z Faktem.Wstrząs społeczności lokalnej Przybyszów to wieś, w której mieszka niespełna kilkaset osób. Dla lokalnej społeczności tragedia ta była ogromnym ciosem. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wyrazów współczucia dla rodziny zmarłej dziewczynki.„Okropna tragedia… brak słów, którymi można by wyrazić smutek i ból” – napisała jedna z mieszkanek wsi na Facebooku. Inni dodawali: „Wyrazy współczucia dla rodziców, brata, dziadków i całej rodziny”.