Makabryczne odkrycie w Słupsku. W wannie leżało wypatroszone ciało

Policjant, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Kamil Zajączkowski Opis zbrodni, do której doszło w Słupsku, mrozi krew w żyłach. W sprawie pojawiły się właśnie nowe informacje. W połowie kwietnia 2025 roku doszło do przełomu w sprawie morderstwa 60-letniego Andrzeja G. Dzięki współpracy funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku oraz śledczych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, po niemal roku od tragicznego wydarzenia aresztowano sprawców. Okoliczności zdarzenia z lipca 2024 roku mrożą krew w żyłach. Według ustaleń policji, Andrzej K miał bestialsko zamordować 60-letniego Andrzeja G. Mężczyzna zaatakował ofiarę 25 cm nożem, a następnie wspólnie ze Zdzisławem M. dopuścił się zbezczeszczenia zwłok Wypatroszone ciało 60-latka zostało znaleziono w wannie w jednym z słupskich mieszkań. Funkcjonariusze ustalili, że leżało ono tam prawdopodobnie nawet pół roku. Wnętrzności mężczyzny zostały wyrzucone do pobliskiego kontenera na odpady. Od początku sprawa została potraktowana priorytetowo ze względu na jej brutalny charakter oraz podejrzenie zaplanowanego działania sprawców. Na podstawie wyników sekcji zwłok oraz przesłuchań świadków policjanci ustalili, że do zabójstwa 60-letniego wówczas mężczyzny doszło w grudniu 2023 r. Zwłoki ofiary leżały w wannie, znajdowały się w zaawansowanym stopniu rozkładu i były pozbawione wnętrzności – przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska. Po dziesiątkach przesłuchać i szczegółowej analizie nagrań z monitoringu i rekonstrukcji miejsca zbrodni, funkcjonariusze zdołali schwytać sprawców zdarzenia. Zarzuty postawiono trzem osobom. Andrzejowi K., któremu udowodniono dokonanie zabójstwa grozi od 10 lat pozbawienia wolności do nawet wyroku dożywocia. Z kolei Zdzisławowi M prokurator zarzucił utrudnianie postępowania oraz udzielenie pomocy Andrzejowi K w uniknięciu odpowiedzialności karnej, za co grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Zarzuty usłyszała również Kamila T, która według ustaleń funkcjonariuszy wiedziała o popełnieniu zbrodni, a mimo to nie poinformowała funkcjonariuszy o przestępstwie. Funkcjonariusze i prokuratura nie udzielają informacji na temat motywu dokonania zabójstwa.Makabryczne morderstwo w Słupsku
Sprawcy zdarzenia usłyszeli zarzuty. Grozi im od kilku lat do dożywocia