08 May, 2024

Traumatyczny poród w Krakowie. Rzecznik Praw Pacjenta podjął kroki

Traumatyczny poród w Krakowie. Rzecznik Praw Pacjenta podjął kroki

Traumatyczny poród w Krakowie. Rzecznik Praw Pacjenta podjął kroki

Noworodek Źródło:Pixabay Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził, że jeden z krakowskich szpitali nie dochował należytej staranności podczas porodu. Wśród zarzutów było m.in. naruszenie intymności pacjentki i niestosowne żarty.

Pani Ewa (imię pacjentki zmienione) poskarżyła się na warunki, w jakich przyjęto poród jej syna w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie.

Pacjentka zwróciła uwagę m.in. na niewystarczającą opiekę i komunikację z nią, nieinformowanie o postępie porodu, niestosownych żartach personelu, naruszeniu intymności i z trudem obronionym kontakcie z synem „skóra do skóry” (położeniu nagiego noworodka, po narodzinach, na ciele mamy – red.).

Intymność miała być naruszona poprzez zbadanie pacjentki po porodzie przy innych osobach będących w pokoju.

– Zero parawanu. A lekarka przychodzi z pytaniem: „Pupa nadal czerwona?” – relacjonowała.

Po zgłoszeniu uwag otrzymała odpowiedź od szpitala, ale twierdziła, że większość jej uwag zostało zbagatelizowanych. Szpital stwierdził, że to pani Ewa nie komunikowała odpowiednio swoich potrzeb. „Personel medyczny nie zauważył u Pani żadnych niepokojących symptomów” – stwierdzili.

Rzecznik Praw Pacjenta przyznał rację skarżącej

Po publikacji TOK FM na ten temat sprawą zajął się Rzecznik Praw Pacjenta. Przeanalizował materiał dowodowy – wyjaśnienia przekazane przez szpital, kopię dokumentacji medycznej pacjentki oraz treść artykułu. – W przedmiotowej sprawie nie sposób mówić o tym, że świadczenia zdrowotne udzielone pacjentce podczas pobytu w placówce leczniczej cechowały się należytą starannością – ocenił Bartłomiej Chmielowiec.

Placówka dostała 30 dni na wdrożenie zaleceń Rzecznika Praw Pacjenta. Wśród nich są: przeprowadzenie szkolenia dla personelu z zakresu prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych, informacji, godności i intymności, a także pisemne przeproszenie pacjentki za nieprawidłowości oraz przesłanie kopii przeprosin do Rzecznika.

– Cieszę się, że zdecydowałam się napisać tę skargę. Ale nie cieszę się na odpowiedź szpitala, bo już poprzednia argumentacja szła w kierunku udowodnienia mi, że poród to skrajne emocje i że problem tak naprawdę jest w mojej głowie – powiedziała pani Ewa.

Podobne artykuły