06 October, 2023

Skandal po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Premier Morawiecki interweniuje

Skandal po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Premier Morawiecki interweniuje

Po czwartkowym meczu Legii Warszawa w Lidze Konferencji Europy rozegrały się skandaliczne sceny. Policja przedwcześnie zamknęła stadion, a ochrona utrudniała piłkarzom stołecznej drużyny odjazd autokarem. Funkcjonariusze policji chcieli szturmem dostać się do autokaru, gdzie przebywali piłkarze i część działaczy. Ostatecznie Josue i Radovan Pankov zostali zatrzymani przez miejscową policję, a właściciela polskiego klubu, Dariusza Mioduskiego uderzono w twarz.

Awantura po meczu Legii. Premier i PZPN włączają się do sprawy

O awanturę w Holandii pytany był na antenie RFM FM rzecznik rządu. Piotr Muller zdradził, że skandal ściągnął uwagę Mateusza Morawieckiego, który postanowił podjąć interwencję. – Rozmawiałem z panem premierem. Poprosił nasze służby dyplomatyczne o pilne wyjaśnienie sprawy. Bo na pierwszy rzut oka budzi poważne wątpliwości co do działania służb, sytuacja nie wygląda na prawidłową interwencję i to nas niepokoi – powiedział rzecznik rządu Piotr Muller.

Chwilę później premier sam zabrał głos na portalu X (dawniej Twitter). „Bardzo niepokojące doniesienia z Alkmaar. Poleciłem MSZ pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy. Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie” – napisał szef rządu.

Głos zabrał także sekretarz generalny PZPN. „W związku z incydentem do którego doszło po meczu Ligi Konferencji Europy pomiędzy AZ Alkmaar i Legią Warszawa, poprosiłem sekretarza holenderskiej federacji oraz przedstawicieli UEFA o wyjaśnienia dot. zaistniałej sytuacji” – napisał na portalu X (dawniej Twitter) Łukasz Wachowski.

Co zdarzyło się w Alkmaar?

Wydarzenia w Alkmaar relacjonował Piotr Kamieniecki z portalu sport.tvp.pl, który był na miejscu. Z jego slów wynika, że zamieszanie rozpoczęło się, gdy organizatorzy spotkania postanowili wcześniej zamknąć stadion. Jak twierdzi dziennikarz – było spokojnie i trudno doszukać się podstaw takiej decyzji.

W tym samym czasie piłkarze Legii chcieli przedostać się do autokaru, co utrudniała im ochrona. Ostatecznie polska drużyna nie mogła odjechać spod stadionu. Sytuacja zagęściła się, a interwencję usiłował podjąć prezes stołecznego klubu Dariusz Mioduski. W pewnym momencie także on padł ofiarą agresji Holendrów – najpierw był odpychany tarczą, a następnie dostał w twarz.

Dodatkowo Paweł Gołaszewski poinformował, że trener przygotowania motorycznego Wojskowych został pobity pałkami policyjnymi. Policja zatrzymała dwóch piłkarzy: Josue i Radovana Pankova. Zdarzenia z Alkmaar widać na poniższych nagraniach.

twittertwitterCzytaj też:
Tusk przyjdzie na debatę, Kaczyński nie. Rzecznik PiS: Donaldzie, odwagi

Podobne artykuły