Sikorski u boku Nawrockiego. Zgrzyt przed wizytą w USA

Karol Nawrocki, Radosław Sikorski Źródło: Shutterstock / ArtService Radosław Sikorski znajdzie się w składzie delegacji Karola Nawrockiego podczas wizyty w USA. To jednak nie oznacza poprawy relacji między politykami. Karol Nawrocki udaje się z kolejną wizytą do Stanów Zjednoczonych. Tym razem prezydent weźmie udział w 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, która odbędzie się w dniach 21-24 września. Podczas posiedzenia ma wygłosić okolicznościowe przemówienie. W składzie delegacji pod przewodnictwem Karola Nawrockiego znajdzie się Radosław Sikorski. Będzie to pierwsza tego typu sytuacja, w której szef MSZ będzie towarzyszył prezydentowi w jego zagranicznej wizycie. To jednak nie oznacza poprawy relacji między politykami. Z ustaleń portalu Money.pl wynika, że Radosław Sikorski i Karol Nawrocki dotrą do Stanów Zjednoczonych dwoma różnymi samolotami. Wicepremier gabinetu Donalda Tuska nie otrzymał zaproszenia na pokład prezydenckiego samolotu. – Oczywiście na miejscu będziemy stanowić jedną delegację, ale przylatujemy osobno. Zakładamy, że Radosław Sikorski wyleci najpóźniej w niedzielę wieczorem – wyjaśnił dziennikarzom jeden ze współpracowników głowy państwa. W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel strony rządowej. – Szef MSZ nie został zaproszony na pokład prezydenckiego samolotu. Oczywiście na sali obrad obaj politycy będą razem – zapewnił. W kuluarach pojawiają się doniesienia, że Karol Nawrocki nie chce rozmawiać z Radosławem Sikorskim, z którym jest w otwartym konflikcie. Przedmiotem sporu jest m.in. kwestia obsady placówek dyplomatycznych, która ciągnie się jeszcze od czasów prezydentury Andrzeja Dudy. Do ostrej wymiany zdań doszło m.in. w związku z wizytą Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Poszło m.in. o instrukcje, jakie MSZ przygotowało dla prezydenta a także o fakt, że w delegacji prezydenta pierwszy raz od lat nie było żadnego przedstawiciela resortu spraw zagranicznych. Kością niezgody był także list, który Donald Trump wystosował do prezydenta. Co więcej, szef MSZ i prezydent oraz jego otoczenie nie szczędzą sobie uszczypliwości w mediach społeczności. – Wolę taką kulturę polityczną, w której za granicą dziś się nie atakujemy i wobec obcokrajowców występujemy jako patrioci swojego kraju – komentował Radosław Sikorski w rozmowie z TVP Info. – Zaczepki ad personam nie uchodzą głowie państwa. Skoro pan prezydent chce w takim klimacie, to mogę powiedzieć, że jak polityk mówi o sobie w trzeciej osobie to znaczy już mu zaczyna odbijać – dodawał szef MSZ.Sikorski i Nawrocki ze wspólną wizytą. Zgrzyt przed wylotem
Spór między Sikorskim i Nawrockim