13 October, 2025

Rośnie popularność „48 Hours Challenge”. Eksperci biją na alarm

Rośnie popularność „48 Hours Challenge”. Eksperci biją na alarm

Rośnie popularność „48 Hours Challenge”. Eksperci biją na alarm

Aplikacje społecznościowe w telefonie Źródło: Pexels / Tracy Le Blanc Wśród młodych użytkowników mediów społecznościowych pojawił się groźny trend. O „48 Hours Challenge” robi się coraz głośniej. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Ten nowy, niebezpieczny trend, to gra, w której uczestnik musi upozorować własne zaginięcie na 48 godzin. Im więcej osób będzie go szukać, tym więcej punktów zdobywa w sieci. Celem gry jest wywołanie zamieszania, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie mają pojawiać się posty o rzekomym zaginięciu. Uczestnicy celowo utrudniają kontakt i zacierają ślady, aby zniknięcie wyglądało wiarygodnie.

„48 Hours Challenge” nie ogranicza się tylko do starszych nastolatków. Policja ostrzega, że w grze biorą udział także dzieci z młodszych klas szkoły podstawowej. Popularność wyzwania jest wspierana przez media społecznościowe, które szybko propagują różne trendy i wyzwania wśród młodych ludzi.

Policja apeluje o rozsądek. To mogą zrobić rodzice

Niestety, dla uczestników konsekwencje mogą być poważne. Gra angażuje służby, generuje ogromne koszty poszukiwań i przede wszystkim naraża życie i zdrowie młodych osób. Służby alarmują, że dwie doby bez kontaktu z bliskimi to czas, w którym dziecko może znaleźć się w miejscu, z którego nie będzie w stanie samodzielnie wrócić lub paść ofiarą przestępstwa.

Policja i eksperci podkreślają, że rozmowa z dzieckiem, zaufanie i zdrowa kontrola online są kluczowe w zapobieganiu tragediom. Rodzice powinni zwracać uwagę na sygnały ostrzegawcze, takie jak nagłe zainteresowanie zaginięciami, obserwowanie profili związanych z wyzwaniem, tajemnicze rozmowy, ukrywanie aktywności w telefonie czy pytania o poszukiwania zaginionych osób.

Już kilka przypadków w Polsce. Dwóch nastolatków nie żyje

Ostatnie wydarzenia w Polsce pokazują, że zagrożenie związane z „grą” jest realne.

10 października w Rzeszowie i Sanoku zaginęła 14-letnia Maja i 15-letni Wiktor. Dziewczynka i chłopiec spotkali się w centrum Rzeszowa, a od godziny 18 kontakt z nimi został zerwany. Natychmiast uruchomiono szerokie poszukiwania. Niestety w sobotnie popołudnie policja przekazała, że ciała nastolatków znaleziono na terenie zielonym w Rzeszowie.

To nie jedyny przypadek ostatnich dni. W Piekarach Śląskich wszczęto poszukiwania 15-letnich Mai i Dominika, których odnaleziono ich całych i zdrowych. W powiecie łódzkim, w Koluszkach i Borowej, trwają poszukiwania Joanny i Karola, którzy zaginęli 9 października.

Podobne artykuły