17 March, 2025

Chwile grozy podczas mszy świętej. Senior nagle upadł na podłogę

Chwile grozy podczas mszy świętej. Senior nagle upadł na podłogę

Chwile grozy podczas mszy świętej. Senior nagle upadł na podłogę

Msza święta w polskim kościele Źródło: Shutterstock / FotoDax Do niepokojącego zdarzenia doszło podczas mszy świętej w Otorowie. W pewnej chwili jeden z wiernych upadł na podłogę.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się podczas niedzielnego nabożeństwa w kościele w Otorowie w województwie wielkopolskim. W pewnej chwili starszy mężczyzna runął na podłogę.

Otorowo. Senior upadł na podłogę podczas mszy

Jak się okazało, u 74-latka doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na pomoc natychmiast ruszył strażak z OSP Otorowo. Mężczyzna zwrócił się z pilnym apelem, aby przynieść mu defibrylator AED, który znajdował się na ścianie jednej z firm.

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak wierny biegnie do defibrylatora, a następnie zatrzymuje samochód, żeby jak szybciej dostarczyć sprzęt ratunkowy do kościoła. Dzięki szybkiej pomocy, życie seniora udało się uratować. Zanim na miejsce dotarło pogotowie, mężczyzna odzyskał przytomność. Ostatecznie został zabrany karetką do pobliskiego szpitala.

Chwile grozy podczas mszy świętej. Senior nagle upadł na podłogę

Strażacy apelują: Nie bójmy się defibrylatorów

Strażacy ochotnicy z OSP Otorowo przypomnieli, że „skrót AED można rozszyfrować jako automatyczny defibrylator zewnętrzny”. „To małe urządzenie, którego zadaniem jest przywrócenie prawidłowej pracy serca podczas nagłego zatrzymania krążenia. Defibrylator wyposażony jest w dwie samoprzylepne elektrody, które przykleja się do klatki piersiowej” – tłumaczyli.

Dodali, że „AED analizuje zapis rytmu serca i informuje za pomocą komend głosowych czy wskazane jest wykonanie defibrylacji, czyli wyładowania prądu elektrycznego”.

We wpisie w mediach społecznościowych podkreślili, że „rozmieszczenie kolejnych defibrylatorów w sołectwach oddalonych od centrum miasta jest potrzebne, ponieważ dojazd pogotowia ratunkowego do tych miejsc jest wydłużony”.

„Ważny jest człowiek, który zareaguje jako pierwszy, sprawdzi przytomność, oddech i wezwie pogotowie ratunkowe oraz rozpocznie uciskanie klatki piersiowej” – wyliczali. Strażacy zaznaczyli również, że „defibrylator diametralnie zmienia szansę na przeżycie w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia”. „Nie chodzi przecież o to, aby tylko zawiesić te urządzenia, ale żeby mieszkańcy nie bali się zrobić z nich użytku” – podsumowali.

Podobne artykuły