11 March, 2021

Seks na rynku. Jest wyrok dla kobiety. Mężczyzna się nie przyznaje

Seks na rynku. Jest wyrok dla kobiety. Mężczyzna się nie przyznaje

 

Do tego niecodziennego zdarzenia doszło we wrześniu 2020 roku. W piątkowy wieczór, ok. godz. 22. na Rynku w Kościerzynie na jednej z ławek mężczyzna i kobieta… uprawiali seks. Policja szybko ustaliła sprawców nieobyczajnego zachowania. W środę 10 marca 2021 r. jako pierwsza wyrok w tej sprawie usłyszała 30-letnia mieszkanka Kościerzyny.

 

– Sąd Rejonowy w Kościerzynie wydał w dniu 10.03.2021 r. wyrok nakazowy, którym wymierzył pani Kamili H. karę 500 złotych grzywny za nieobyczajny wybryk. Wyrok jest nieprawomocny. Obwiniona i oskarżyciel mogą wnieść od niego sprzeciw w terminie 7 dni od doręczenia – informuje Tomasz Adamski, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.

 

Seks na rynku w Kościerzynie. Kobieta usłyszała już wyrok

 

Przypomnijmy, że policja zajęła się sprawą, choć para nie została zatrzymana na gorącym uczynku. Policjanci zgrali jednak nagranie z tego zdarzenia, które trafiło do jednego z portali w internecie. Zabezpieczony został także monitoring miejski.

 

– W tym czasie na Rynku w Kościerzynie znajdowało się wiele osób – mówi Piotr Kwidziński, rzecznik kościerskiej policji. – Nie przypominam sobie, aby w Kościerzynie miała miejsce podobna sytuacja w miejscu publicznym. Dodam, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Areszt może zostać zasądzony w wymiarze od 5 do 30 dni.

 

Mężczyzna się nie przyznaje

 

Kobieta przyznała się do udziału w zdarzeniu, natomiast mężczyzna nie.

 

– 36-latek został przesłuchany przez policjantów – mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. – Nie zaprzecza, że był wówczas na Rynku w Kościerzynie, ale też nie przyznał się do winy. Jego sprawą również zajmuje się sąd.

 

W sieci ostatnio pojawia się dużo filmów, pokazujących pary, które pomyliły sypialnię z miejscami publicznymi – parkiem, plażą, tarasem widokowym.

 

– Nasze zachowania erotyczne mają kontekst wielowątkowy. Ja bym się raczej doszukiwał w podejmowaniu aktywności w miejscach publicznych motywów psychologicznych – mówi dr Dariusz Juszczak, psychiatra, seksuolog. – Może to być prowokacja, szukanie nowych doświadczeń, walka z narzuconymi normami, ze stresem, z nudą w związku. Niektórzy ludzie po latach bycia ze sobą wchodzą w etap wypalenia. Nie chcą się ze sobą rozstać, więc szukają innych możliwości rozpalenia związku. I tak próbują… Albo może to być chęć szokowania lub spróbowania zakazanego owocu… Dla niektórych osób jest to bodziec. Ludzie używają seksu dla różnych powodów – jedni się od niego uzależniają, inni robią to dla przyjemności. Dlatego do każdego takiego przypadku należy podchodzić indywidualnie.

 

Zarówno kobieta, jak i mężczyzna są znani policji, zwłaszcza dzielnicowym. Mają na swoich kontach drobne wykroczenia. Dodajmy, że nie są parą.

 

Źródło: dziennikbaltycki.pl

Podobne artykuły