Rzeczniczka MSZ Rosji o awanturze w Polsce. „Pochwalam szczerość nieznanego mi człowieka”
W czwartek 27 lipca przedstawiciele AgroUnii pojawili się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie chcieli rozmawiać z szefem resortu Robertem Telusem. Przekonywali, że od 100 dni mogą się z nim spotkać. Do działaczy wyszedł początkowo wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Doszło do kłótni z Michałem Kołodziejczakiem. W pewnym momencie lider odszedł na bok, ale Kowalski starł się z innym rolnikiem.
Kłótnia Janusza Kowalskiego z rolnikiem. „Mnie nie interesują pieniądze”
– Proszę posłuchać. Sześć miliardów złotych… – zaczął polityk Suwerennej Polski, ale przerwał mu rolnik. – My nie chcemy dopłat, my chcemy godnie żyć – stwierdził. – Wczoraj została przegłosowana poprawka. Platforma Obywatelska w Senacie zabierają sześć miliardów złotych – mówił swoje Kowalski. – Mnie nie interesują pieniądze. Praca mnie interesuje, godna praca, nie żadne dopłaty dla rolników – tłumaczył mu mężczyzna.
– Nie interesują pana pieniądze dla rolników? Pan jest od Donalda Tuska? – pytał wiceminister rolnictwa. – Nie, nie jestem od Tuska – odpowiadał rolnik. Awantura miała jednak miejsce ciąg dalszy, ale przez krzyki trudno jest z niej coś wyłapać. Kowalski rzucił m.in., „niesłychane”. Starcie zakończyło się w momencie, kiedy działacze zaczęli skandować „AgroUnia”.
Zaskakujący wpis rzeczniczki MSZ Rosji. „Przedstawiciel polskiego reżimu”
Do tego fragmentu odniosła się w mediach społecznościowych rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji. „Pomyślmy, rolnik w prostych słowach tłumaczy przedstawicielowi polskiego reżimu, że Warszawa uczestniczy w niszczeniu jego pracy. Pochwalam szczerość nieznanego mi człowieka” – zaczęła Maria Zacharowa.
„Wypowiedział to, co jest istotą obecnego okresu historycznego: albo wygrają manipulatorzy gotowi rzucić dorobek cywilizacyjny pod pociąg historii wyłącznie dla własnych korzyści, albo obronimy prawo do godnego życia, którego podstawą jest praca, miłość, prawda” – podsumowała rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji.
Kolejne absurdalne słowa Marii Zacharowej o Polsce
Zacharowa w przeszłości absurdalnie atakowała Polskę. Twierdziła m.in., że nasz kraj rzekomo chce „dokonać inwazji na zachodnią część Ukrainy, dlatego Kijów nie jest zapraszany do NATO”. O chęci przejęcia części Ukrainy mówiło także kilku innych przedstawicieli Kremla. Stanisław Żaryn stwierdził wówczas, że „nie ma takiego absurdu, którego Rosja nie mogłaby użyć w ramach ataków propagandowych na Polskę”.
Czytaj też:
Wzajemne oskarżenia po ataku na Most Krymski. Zacharowa zabrała głosCzytaj też:
Absurdalne słowa rzeczniczki MSZ o Polsce. „Tępe, nawet jak na Zacharową”