27 August, 2023

Ruble nadal nie śmierdzą. Jak Seagal, Schroeder i amerykański bokser stali się adwokatami Putina

Ruble nadal nie śmierdzą. Jak Seagal, Schroeder i amerykański bokser stali się adwokatami Putina

Przez lata Rosja była krajem ochoczo wybieranym jako drugi dom przez byłych zachodnioeuropejskich polityków, celebrytów i sportowców. Wszyscy mogli liczyć na miejscu na ciepłe przyjęcie i poprawę stanu swoich kont bankowych. Ich kosztem Rosja próbowała poprawiać swoją reputację w świecie i wśród własnych obywateli. Miała też konkretne zyski biznesowe i wizerunkowe.

Znajomości byłych zachodnioeuropejskich polityków przydawały się do robienia przez Rosję interesów. Zmieniający barwy na rosyjskie sportowcy, wygrywali dla niej medale. Uciekający przed płaceniem podatków celebryci, wskazywali Rosję jako przykład kraju, który jest „dla ludzi”.

Tego stanu nie zmieniła ani rosyjska napaść na Gruzję, ani aneksja Krymu czy wojna w Donbasie. Dla wielu przekroczeniem granicy okazała się dopiero inwazja na Ukrainę. Wtedy, czy to z powodu gryzącego sumienia, czy dla ratowania swojego wizerunku, zaczęli odwracać się od Rosji. Po agresji na Ukrainę znajomość z Władimirem Putinem i archiwalne zdjęcia ze spotkań z nim, stały się niewygodne i obciążające.

Ale nie wszyscy zrezygnowali z możliwości zarobkowania w rublach i dostatniego życia w Moskwie. Wyspecjalizowani w wymówkach i obkuci w propagandowe hasła, próbują usprawiedliwiać imperialną rosyjską politykę i wybielać swoje związki z Rosją.

Podobne artykuły