Rosja pogrywa w swoim stylu. Kuriozalne tłumaczenia Ordasza. „Zarzuty są bezpodstawne”

Tymczasowy charge d’affaires Rosji w Polsce Andriej Ordasz Źródło: PAP / Rafał Guz Tymczasowy charge d’affaires Rosji w Polsce Andriej Ordasz otrzymał w MSZ notę protestacyjną. Przekonywał, że nie ma żadnych dowodów na to, że drony, które spadły w naszym kraju są rosyjskie. „W nocy polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez ogromną liczbę rosyjskich dronów. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Jestem w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym NATO i naszymi sojusznikami” – poinformował Donald Tusk we wpisie w mediach społecznościowych zamieszczonym w języku angielskim. Tymczasowy charge d’affaires Rosji w Polsce Andriej Ordasz przekazał rosyjskiej agencji RIA Nowosti, że „zarzuty te są bezpodstawne, a Warszawa nie przedstawiła żadnych dowodów”. W podobnym tonie brzmiała wypowiedź Siergieja Andriejewa, który od 2014 był ambasadorem Rosji w naszym kraju. Zdaniem Ordasza doświadczenia z podobnych incydentów wskazują, że Polacy nie potwierdzą swoich słów faktami. Dodał, że jedyna zidentyfikowana rakieta okazała się ukraińska. To nawiązanie do eksplozji rakiety w Przewodowie z listopada 2022 r., do której doszło podczas silnego rosyjskiego ostrzału terytorium Ukrainy. Dzień po zdarzeniu Andrzej Duda stwierdził, że najprawdopodobniej był to pocisk wystrzelony w ramach działań obronnych przez siły ukraińskie, który omyłkowo spadł na teren Polski. „Rosja nie jest absolutnie zainteresowana eskalacją konfliktu z Polską, ale niestety nie można liczyć na to, że polskie władze w swoim antyrosyjskim zapale nas wysłuchają” – zauważył Ordasz. „Dyplomata zwrócił uwagę, że nawet we wszystkich rzekomo związanych z Moskwą skandalach szpiegowskich w kraju ostatecznie pojawiają się głównie Ukraińcy” – czytamy. Później tymczasowego charge d’affaires Rosji w Polsce wezwano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski. Najwyższy rangą przedstawiciel rosyjskiej ambasady otrzymał notę protestacyjną. Ordasz po wyjściu z budynku MSZ powtórzył wypowiedzi, których udzielił rosyjskiej agencji. – Wiemy jedno – te drony leciały ze strony Ukrainy – powiedział tymczasowy charge d’affaires Rosji w Polsce.Rosyjskie drony w Polsce? Tymczasowy charge d’affaires: Nie przedstawiono żadnych dowodów
Rosyjski charge d’affaires w Polsce: Nie jesteśmy absolutnie zainteresowani eskalacją konfliktu