21 August, 2025

Rosyjski dron spadł w Osinach. MSZ: Polska domaga się wyjaśnień

Rosyjski dron spadł w Osinach. MSZ: Polska domaga się wyjaśnień

Rosyjski dron spadł w Osinach. MSZ: Polska domaga się wyjaśnień

Paweł Wroński Źródło: PAP / Paweł Supernak Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało ambasadzie Rosji notę protestacyjną w związku z dronem, który eksplodował w Osinach. Rzecznik polskiej dyplomacji podkreślił, że była to świadoma prowokacja, będąca elementem wojny hybrydowej.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński na briefingu prasowym poinformował, że w czwartek 21 sierpnia po południu ambasadzie Rosji „została przekazana nota protestacyjna wobec wydarzeń, jakie rozegrały się w miejscowości Osiny” w nocy dzień wcześniej. Na Lubelszczyźnie eksplodował bezzałogowy statek powietrzny. Polska wskazała, że „naruszono traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 r., Konwencję Chicagowską o lotnictwie cywilnym z 1944 r., oraz wiele praw zwyczajowych”.

Wybuch rosyjskiego drona w Osinach. „Polska potępia działania, które są zagrożeniem dla cywilów”

Zdaniem polskiej dyplomacji zdarzenie w Osinach jest „świadomą prowokacją strony rosyjskiej, elementem wojny hybrydowej i kolejnym aktem wysoko nieprzyjaznym wobec naszego kraju, a także państw europejskich”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych „potępiło wszelkie działania Rosji, które stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej, infrastruktury i bezpieczeństwa ruchu lotniczego”. MSZ przypomniało, że wybuch drona jest związany z wojną w Ukrainie.

– Polska domaga się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnienia tego incydentu i zaprzestania podobnego rodzaju prowokacyjnych działań. W opinii MSZ to zdarzenie podważa wiarygodność Rosji jako uczestnika jakiegokolwiek procesu pokojowego i wszelakich działań w społeczności międzynarodowej – podsumował Wroński.

Rzecznik MSZ o lekceważącym podejściu Rosji. „Twierdzą, że nie ma żadnych dowodów”

W kontekście dalszych kroków przy braku odpowiedzi lub reakcji na notę rzecznik polskiej dyplomacji zauważył, że „mieliśmy już do czynienia wiele razy z podobnymi przypadkami i Rosja tego rodzaju sytuacje lekceważy twierdząc, że nie ma żadnych dowodów na to, że to ich sprzęt”. Wroński zauważył, że Polska poinformowała swoich sojuszników o tym zdarzeniu i pokazuje zachowanie Rosji.

– To świadczy o tym, że Europa również zaczyna sobie zdawać sprawę, że wojna w Ukrainie nie jest marginalnym zdarzeniem, nie toczy się na marginesie Europy i nie jest to „czyjaś wojna”, ale może to być wojna nas wszystkich, ponieważ zagrożeni są również obywatele, mieszkańcy krajów NATO – zakończył rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Podobne artykuły