Rosyjska łódź podwodna na Morzu Bałtyckim. Szwedzi mieli ją na oku

Okręt, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Alex Marakhovets Flygvapnet – szwedzkie siły powietrzne – poinformowały o rosyjskim okręcie, który wpłynął na Morze Bałtyckie. Jednostki marynarki wojennej miały go na oku. We wtorek (14 października) rosyjska łódź podwodna wpłynęła na Morze Bałtyckie przez Wielki Belt – poinformowały szwedzki siły zbrojne. „Jednostki marynarki wojennej i nasze myśliwce spotkały ją w cieśninie Kattegatt i śledziły ją” – podały Flygvapnet na platformie X. Szwedzkie wojsko poinformowało, że była to „rutynowa misja – przeprowadzana wspólnie z sojusznikami”. Wpis w sprawie incydentu na morzu opublikowała też Królewska Marynarka Wojenna Szwecji. „Wczoraj rosyjska łódź podwodna wpłynęła na Morze Bałtyckie przez Cieśninę Dużą. Szwedzkie myśliwce i okręty wojenne spotkały się z łodzią podwodną już w Cieśninie Kattegat i śledziły jej trasę. Jest to rutynowa operacja, która odbywa się w ścisłej współpracy z naszymi sojusznikami. Siły zbrojne mają dobry obraz sytuacji w naszym najbliższym sąsiedztwie” – podała Marinen. Stacja Sveriges Television poinformowała, że jednostka wyposażona jest w silnik diesela. Korzysta też z napędu elektrycznego. W przeszłości rosyjski okręt uległ awarii w Kanale La Manche, oddzielającym Wielką Brytanię od Francji. Na początku tego roku – w styczniu – miały natomiast miejsce dziwne manewry gazowca, który płynął z Rosji do Egiptu przez Morze Północne. Statek krążył w okolicy podmorskich kabli i gazociągów. Jednostka uznawana jest uznawana jest za cześć tzw. rosyjskiej floty cieni. Blisko 250-metrowy gazowiec krążył zygzakami po morzu od końca grudnia. Jego obecności w tamtych rejonach przyglądał się norweskie siły zbrojne. Czujność została zwiększona, ze względu na obecność rurociągów oraz połączeń energetycznych i światłowodowych. twitterRosyjski okręt na Morzu Bałtyckim. Szwedzkie siły zbrojne ujawniły szczegóły
Podejrzane manewry gazowca z rosyjskiej floty cieni