10 January, 2024

Rosjanie zaatakowali sami siebie. Dlaczego znowu to zrobili?

Rosjanie zaatakowali sami siebie. Dlaczego znowu to zrobili?

W poniedziałek, 8 stycznia, rosyjska armia przypadkowo wystrzeliła niekreowaną bombę FAB-250. Spadła ona na okupowaną przez Rosję ukraińską wieś Rubiżne w obwodzie ługańskim. Doniesienia te potwierdził szef prorosyjskiej Ługańskiej Republiki Ludowej.

Nie jest to pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie, a nawet nie pierwszy w tym roku. „W zeszłym tygodniu Rosja dwukrotnie przypadkowo odpaliła amunicję lotniczą” – poinformował brytyjski wywiad. Do poprzedniego zdarzenia doszło we wtorek, 2 stycznia.

„Ministerstwo Obrony Rosji oświadczyło, że 2 stycznia 2024 r. jeden z ich samolotów wystrzelił amunicję, która uszkodziła dziewięć budynków mieszkalnych w Pietropawłowce w rosyjskim obwodzie woroneskim” – poinformowali Brytyjczycy.

Przemęczona armia Putina

W swojej analizie brytyjski wywiad sugeruje kilka powodów takich „wpadek” w rosyjskiej armii, które wprost nazywa „skłonnością”. „Ciągłą skłonność Rosji do wypadków z amunicją prawdopodobnie pogłębia nieodpowiednie szkolenie i zmęczenie załogi, co prowadzi do słabej realizacji taktyki podczas misji” – czytamy.

twitter

Seria niefortunnych wypadków

Należy pamiętać, że zajścia, do których doszło w ostatnim czasie, to nie jedyne, jakie miały miejsce. Do jednego z głośniejszych wypadków doszło w kwietniu ub.r., kiedy to dokonano „nieprawidłowego zrzutu amunicji lotniczej” nad miastem Biełgorod w obwodzie biełgorodzkim.

Spadający pocisk runął na skrzyżowanie, na którym utworzył 20-metrowy krater. Wówczas eksplozja była na tyle silna, że wybiła szyby w pobliskich domach, uszkodziła słupy sieci energetyczne i wyrzuciła w powietrze samochód, który spadł na dach jednego z budynków. Ranne zostały trzy osoby.

W tym samym mieście zaledwie dwa dni później znaleziono niewybuch bomby lotniczej FAB-500, a służby ewakuowały pobliskie osiedle i ogłosiły w rejonie biełgorodzkim stan wyjątkowy. Kolejny niewybuch znaleziono na początku maja na prywatnej posesji.

Podobne artykuły