Biden będzie „twardy jak skała”. Biały Dom reaguje na groźby w kierunku Polski

Sercem bazy w Redzikowie jest „nadbudówka”, która mieści stanowisko kierowania walką, urządzenia łączności oraz (co najważniejsze) radary AN/SPY-1D (szary element w błękitnej ramce) Źródło: Departament Obrony Stanów Zjednoczonych Biały Dom zareagował na rosyjskie groźby pod adresem amerykańskiej bazy w Redzikowie. Podkreślają, że traktują takie wypowiedzi poważnie. Rzecznik Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego John Kirby udzielił wywiadu Polskiemu Radiu. Pytany o rosyjskie groźby pod adresem Polski stwierdził, że są to wypowiedzi „lekkomyślne i nieodpowiedzialne”. Dodawał przy tym, że Stany Zjednoczone traktują je całkowicie poważnie. Kirby zapewniał polskich radiosłuchaczy, że nie mają powodu do obaw, co do amerykańskiego zaangażowania. Podkreślał, iż w sprawach bezpieczeństwa wojsk amerykańskich w Europie Joe Biden jest „twardy jak skała”. – Co równie ważne, traktujemy nasze zobowiązania wobec sojuszników z NATO wynikające z Artykułu Piątego niezwykle poważnie – dodawał rzecznik. Zapewniał tez, że polityka ta nie ulegnie zmianie. Atakiem na amerykańską bazę w Redzikowie groziła w ubiegłym tygodniu rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Mówiła, że zlokalizowany w Polsce obiekt już dawno znalazł się wśród ewentualnych priorytetowych celów dla Rosji. Zacharowa oskarżyła też USA o „projektowanie potęgi amerykańskiej” na obszary odległe od terytorium kraju. Stwierdzała, że ma to na celu „wywarcie presji siłowej na Rosję i niektóre inne państwa nuklearne”. Dodawała, że skutkuje to narastaniem ryzyka strategicznego i podwyższaniem ogólnego poziomu zagrożenia nuklearnego. Podkreślała, że w razie konieczności w bazę w Redzikowie może uderzyć najnowsze uzbrojenie. Czytaj też: 
Biały Dom komentuje rosyjskie groźby
Rosjanie grożą atakiem na terytorium Polski
Drugie dno wojny w Europie wschodniejCzytaj też:
Setki tysięcy ofiar, miliony bez dachu nad głową. Oto eksplozja przemocy za miliardy dolarów