Reparacje, tak jak KPO – tylko po zmianie władzy? Budka zapewnia, że Tusk… postara się o nie bardziej
Zdaniem Borysa Budki, Polska nie otrzyma reparacji wojennych, ze względu na to, kto się o nie stara. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej stwierdził, że jest to możliwe tylko wtedy, kiedy zajmą się tym ludzie “z którymi przywódcy światowi rozmawiali” i wskazał na Donalda Tuska. Nie oszczędził jednak komentarza, że gdy robi to rząd Zjednoczonej Prawicy, to akurat ten, prowadzi wojnę “polsko-polską”.
“To jest możliwe tylko, jeżeli zmieni się ta władza, przecież Kaczyński nie załatwi niczego” – mówił o otrzymaniu przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec, na antenie RMF FM, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
Na pytania dziennikarza, czy w takim razie Platforma, gdyby przejęła rząd, będzie kontynuowała temat odszkodowań, odpowiedział, że to zależy od tego ile zrobi obecny rząd.
“Jeżeli takie działania zostaną podjęte na arenie międzynarodowej, to oczywiście będziemy je kontynuować. Co więcej, mogę zapewnić, że na pewno bardziej skutecznie, w sposób normalny, niż robi to obecny rząd. Tam nie ma dyplomacji” – mówił wiceprzewodniczący PO.
Jego zdaniem Zjednoczona Prawica nie jest w stanie zbudować sojuszu na arenie między narodowej. Stwierdził np., że rząd chce budować relacje z hiszpańskimi faszystami (najprawdopodobniej chodziło o Maríę Terese López Álvarez, która, tak jak Polska, jest przeciwna budowaniu unijnego hegemona), a jednocześnie “atakuje Niemcy” i “szczuje na Macrona”, który w ostatnim wywiadzie stwierdził, że nasz kraj podżega do wojny.
Stwierdził, ze międzynarodowe relacje, mogą budować ludzie, którzy “potrafią to robić” i wskazał na “osiągnięcia” swoich partyjnych kolegów.
“Przypomnę, szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek z Platformy Obywatelskiej, szef Rady Europejskiej Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej, tak budowano sojusze. To były postacie, z którymi przywódcy światowi rozmawiali” – stwierdził.