Maj zimny jak nigdy. Eksperci alarmują, „to może potrwać dłużej niż myślimy”

Przymrozek, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Maj w Polsce zaskakuje wyjątkowo niskimi temperaturami i przymrozkami, które według ekspertów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mają znamiona anomalii pogodowej. Choć pojawiają się opady deszczu, sytuacja hydrologiczna w wielu regionach kraju nadal jest poważna. Na poprawę pogody i cieplejsze dni będziemy musieli jeszcze poczekać. Agnieszka Prasek, synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w rozmowie na antenie Radia TOK FM w programie „TOK360” przekazała, że obecny maj jest znacznie chłodniejszy niż zazwyczaj bywało w tym okresie roku. Zauważyła, że średnie temperatury, które standardowo wynosiły około 13–15 stopni Celsjusza, są obecnie znacząco niższe. Szczególnie niskie temperatury notuje się we wschodniej części Polski, gdzie – jak określiła Prasek – mamy do czynienia z nietypowym zjawiskiem pogodowym. – Temperatury w Polsce w tym okresie osiągały z reguły od 13 do 15 stopni – dodała. Najzimniej jest we wschodniej części Polski; zdaniem synoptyczki można już mówić o anomalii pogodowej. Powodem jest napływ arktycznego, zimnego powietrza. Choć o tej porze roku znane są zjawiska takie jak „zimni ogrodnicy” i „zimna Zośka”, synoptyczka podkreśla, że obecna skala ochłodzenia przekracza normy znane z lat ubiegłych. W rozmowie z Adamem Ozgą Prasek odniosła się także do sytuacji hydrologicznej w kraju. Mimo występowania opadów deszczu, Polska nadal zmaga się z pierwszym stopniem suszy hydrologicznej, szczególnie w regionach północno-wschodnich oraz w województwach kujawsko-pomorskim, małopolskim i śląskim. Ekspertka zaznaczyła, że pojedyncze deszcze nie wystarczą, by poprawić sytuację w dłuższej perspektywie. Aby zmienić stan rzeczy, trzeba byłoby długotrwałych i umiarkowanych opadów. – Na pewno opady które obecnie są i które jeszcze przez najbliższy czas z nami pozostaną, nieco poprawią sytuację. Ale żeby ją poprawić na tyle, ile byśmy chcieli, to naprawdę musiałoby padać dość długo – dodała. Jak wynika z prognoz IMGW, do poniedziałku w wielu rejonach Polski nadal będzie pochmurno i chłodno. Przewiduje się opady deszczu, lokalne burze, a w wyższych partiach gór możliwe są nawet opady śniegu. Temperatury mają utrzymywać się na poziomie od 9 do 13 stopni Celsjusza. Poprawy pogody można spodziewać się dopiero w drugiej połowie przyszłego tygodnia. – Temperatury będą w granicach od 20 do 23 stopni i będzie więcej słońca – zapowiedziała Agnieszka Prasek.Synoptyczna o anomalii pogodowej
Mimo deszczu – susza nadal trwa
Prognoza na weekend i przyszły tydzień