Tak źle jeszcze nie było. Wisła pobiła smutny rekord

Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak Rzeki w całej Polsce cofają się na oczach mieszkańców. Tam, gdzie jeszcze niedawno płynęła woda, dziś widać suche koryta i odsłonięte kamienie. Wisła w Warszawie bije rekordy niskiego poziomu, a eksperci ostrzegają przed pogłębiającą się suszą. Jak wynika z pomiarów IMGW wykonanych w dniu 23 sierpnia, na warszawskich Bulwarach poziom Wisły spadł do zaledwie 10 centymetrów. To nowy rekord – poprzedni, wynoszący 11 centymetrów, zanotowano w lipcu. – To miejsce, do którego zwykle można wpłynąć. Teraz można tam wejść – relacjonował na antenie tvn24.pl dziennikarz Paweł Łukasik. Co gorsza, dramatyczna sytuacja ma miejsce nie tylko w stolicy. Niskie stany rzek odnotowano w całym kraju. W Wąchocku (Świętokrzyskie) w rzece Kamiennej woda ma zaledwie 5 centymetrów. W Lipnicy Murowanej (Małopolska) na Uszwicy – 6 centymetrów. W Sosnówce (Dolny Śląsk) w potoku Sośniak – 7 centymetrów, a w Cieszynie na Olzie – 8 centymetrów. Profesor Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zwrócił uwagę, że nadchodzące wrześniowe upały mogą jeszcze pogorszyć sytuację. – Może powrócić problem suszy oraz wyjątkowo niskich stanów wód w rzekach, podobnie jak miało to miejsce we wrześniu 2024 roku – podkreślił w rozmowie z PAP. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował o 54 ostrzeżeniach hydrologicznych, obejmujących między innymi województwa: podkarpackie, lubelskie, mazowieckie, podlaskie, wielkopolskie i śląskie. Biuro Prognoz Hydrologicznych w Gdyni ogłosiło w sobotę 22 sierpnia alert o suszy hydrologicznej dla Parsęty – od dopływu rzeki Radew aż do jej ujścia w Kołobrzegu. Według prognoz, w dolnym biegu rzeki przepływy pozostaną poniżej tak zwanego średniego niskiego przepływu. Prawdopodobieństwo zjawiska oszacowano na 95 procent.Eksperci ostrzegają przed suszą. Wydano alerty