14 May, 2025

Polska znów pod lodowatym frontem. Zamiast słońca – śnieg i deszcz

Polska znów pod lodowatym frontem. Zamiast słońca – śnieg i deszcz

Polska znów pod lodowatym frontem. Zamiast słońca – śnieg i deszcz

Zima, wiosna Źródło: Fotolia / canva.com Tegoroczna połowa maja okazuje się wyjątkowo chłodna i nieprzyjemna, a zmienna pogoda bardziej przypomina jesień niż wiosnę. Choć środa przyniosła nieco ocieplenia, to nie oznacza długotrwałej poprawy aury.

Wręcz przeciwnie – przed nami kilka dni z zimnem, opadami i niepokojącymi anomaliami temperaturowymi, które nie są typowe dla tego okresu roku. Według synoptyków na prawdziwe majowe słońce i przyjemne temperatury trzeba będzie jeszcze poczekać.

Powiew cieplejszego powietrza? Krótkotrwały oddech

Środa przyniosła chwilowe ocieplenie, szczególnie na zachodzie kraju, gdzie termometry pokazały nawet 20–22°C. W pozostałych regionach również można było poczuć nieco cieplejsze powietrze – powyżej 15°C niemal w całej Polsce.

Było to efektem ustąpienia mas arktycznego powietrza, które przez ostatnie półtora tygodnia determinowało pogodę w kraju. Jednak już w nocy nad Polską zacznie przechodzić chłodny front atmosferyczny, który zapoczątkuje nową falę niekorzystnych warunków.

Rekordowe ochłodzenie w maju. Eksperci alarmują: To dopiero początek

Napływ zimnego powietrza za chłodnym frontem atmosferycznym oznacza radykalne pogorszenie pogody na co najmniej pięć kolejnych dni. Temperatury maksymalne będą znacznie odbiegać od normy dla maja.

Na zachodzie kraju słupki rtęci nie powinny przekraczać 15°C, choć tylko w piątek może być nieco cieplej – do 17°C. W większości regionów prognozy przewidują wartości między 10 a 13°C, a w niektórych miejscach – na północy, wschodzie oraz w rejonie Pogórza Karpackiego – nawet poniżej 9°C w ciągu dnia.

„W większości kraju zrobi się nawet o 10℃ chłodniej niż zwykle” – informują synoptycy. Tak duża anomalia temperaturowa w maju jest zjawiskiem rzadkim i zaskakującym.

Chłód, wiatr i śnieg – niecodzienny scenariusz majowych dni

Pogorszenie pogody nie ograniczy się jedynie do niższych temperatur. Towarzyszyć im będą regularne opady – głównie deszczu, ale także krupy śnieżnej, deszczu ze śniegiem, a w górach nawet samego śniegu. Takie warunki atmosferyczne mają znacząco obniżać komfort przebywania na świeżym powietrzu. Do tego dojdzie silny i nieprzyjemny wiatr, potęgujący uczucie chłodu.

Mimo nieprzyjemnej aury istnieje jeden aspekt, który można uznać za pozytywny. Obecność chmur i opadów ograniczy ryzyko występowania przymrozków, które w ostatnich tygodniach występowały wyjątkowo często. W godzinach porannych temperatura ma się utrzymywać w przedziale od 3 do 8°C, z wyjątkiem niektórych rejonów – „Tylko w Górach Świętokrzyskich, na północnym wschodzie oraz Podhalu czasami może się robić nieznacznie chłodniej”.

W poszukiwaniu stabilizacji – nadzieja na poprawę dopiero w trzeciej dekadzie maja

Zgodnie z prognozami nieprzyjemna aura z utrzymującym się chłodem i opadami potrwa co najmniej do poniedziałku. Dopiero w trzeciej dekadzie maja można spodziewać się zmiany. Wówczas jest szansa na ustabilizowanie warunków atmosferycznych – więcej słońca i wyższe temperatury. Nie będzie to jednak czas upałów – raczej umiarkowane, przyjemne wartości oscylujące blisko 20℃.

Eksperci alarmują. Symptom zmieniającego się klimatu

Meteorolodzy i klimatolodzy zwracają uwagę, że tak gwałtowne zmiany pogody i niestandardowe układy baryczne mogą być efektem zaburzeń w cyrkulacji atmosferycznej, powiązanych z globalnym ociepleniem. Jak podkreśla IMGW, „zmienność pogody wiosną nasila się, a miesiące takie jak maj coraz częściej przynoszą anomalie, które kilkanaście lat temu były nie do pomyślenia”.

Zjawiska takie jak krupa śnieżna w połowie maja czy wielodniowe fale chłodu nie tylko utrudniają planowanie codziennych aktywności, ale mają także realny wpływ na gospodarkę – w szczególności na rolnictwo. Spóźnione wegetacje roślin, przemarznięcia, opóźnienia w sadzeniu i zbiory pod presją niepewnych warunków stają się coraz częstsze.

Podobne artykuły