28 July, 2025

Polacy stawiają na nową koalicję? Zaskoczenie w nowym sondażu

Polacy stawiają na nową koalicję? Zaskoczenie w nowym sondażu

Polacy stawiają na nową koalicję? Zaskoczenie w nowym sondażu

Kaczyński, Tusk, Mentzen Źródło: Shutterstock W środku wakacji rośnie temperatura w polskiej polityce. Najnowszy sondaż partyjny United Surveys dla Wirtualnej Polski ukazuje poważne zmiany na scenie. Po wielu miesiącach Prawo i Sprawiedliwość odzyskało tytuł lidera. Koalicja Obywatelska notuje spadek, a Konfederacja dynamicznie zwiększa swoje wpływy.

Dane sondażowe, jak i ich szczegółowa analiza, wskazują na istotne przesunięcia w preferencjach wyborczych Polaków – i mogą zwiastować poważne polityczne przetasowania po wakacjach.

Prawo i Sprawiedliwość znów liderem

Jak pokazuje sondaż przeprowadzony w dniach 25–27 lipca 2025 roku, największym poparciem wśród ankietowanych cieszy się obecnie Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 28,3 proc. respondentów. To wynik lepszy o 2,5 punktu procentowego od Koalicji Obywatelskiej, która uzyskała 25,8 proc. poparcia.

Różnica – choć na pierwszy rzut oka niewielka – staje się istotna w kontekście dynamiki zmian. Jeszcze dwa tygodnie wcześniej, według poprzedniego badania, KO traciła do PiS zaledwie 1 punkt procentowy. Oznacza to, że Koalicja Obywatelska w krótkim czasie straciła 2,4 pkt proc., podczas gdy PiS utrzymało stabilne poparcie.

Jeszcze większe wrażenie robi awans Konfederacji, która z wynikiem 17,4 proc. znalazła się na trzecim miejscu. To wzrost aż o 4,9 pkt proc. względem badania z połowy lipca, gdy partia notowała 12,5 proc. poparcia. W świetle tych danych widać wyraźnie, że ugrupowanie to przechwytuje część niezadowolonego elektoratu.

Mniejsze partie poza parlamentem

Lewica, choć z minimalnym spadkiem (z 6,8 proc. do 6,7 proc.), utrzymuje się powyżej progu wyborczego. Podobnie Konfederacja Korony Polskiej, której 5,4 proc. poparcia zapewniłoby obecność w Sejmie – to wzrost o 1,2 pkt proc. względem poprzedniego badania.

Zgoła inaczej wygląda sytuacja po stronie mniejszych ugrupowań należących obecnie do koalicji rządzącej. Partia Razem notuje 3,6 proc. poparcia, mimo niewielkiego wzrostu (o 0,6 pkt proc.), a Polska 2050 Szymona Hołowni – 4,1 proc., przy zysku 1,3 pkt proc. Ludowcy z PSL również nie przekraczają progu – zdobyli jedynie 3,7 proc., notując kosmetyczny wzrost o 0,2 pkt proc.

Gdyby wyniki sondażu przełożyły się bezpośrednio na wynik wyborczy, do Sejmu trafiłoby tylko pięć partii: PiS, KO, Konfederacja, Lewica i Konfederacja Korony Polskiej. Wszystkie pozostałe ugrupowania – w tym aż trzy należące do obecnej koalicji rządzącej – znalazłyby się poza parlamentem.

Potencjalna większość dla PiS i Konfederacji

Eksperci Wirtualnej Polski, korzystając z kalkulatora prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, przeprowadzili symulację rozkładu mandatów w Sejmie. Zgodnie z nią Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 170 miejsc w parlamencie. Koalicja Obywatelska zdobyłaby 153 mandaty, Konfederacja – 96, Lewica – 25, a Konfederacja Korony Polskiej – 16.

Taki układ oznacza, że koalicja złożona z PiS i Konfederacji dysponowałaby 266 mandatami – to o 35 więcej niż konstytucyjna większość sejmowa (231). Dodanie Konfederacji Korony Polskiej dawałoby łącznie 282 głosy. Choć formalnie oznaczałoby to stabilną większość, analitycy wskazują, że taka trójkoalicja jest w obecnych warunkach politycznych mało realna.

Z kolei wspólny front KO i Lewicy mógłby liczyć tylko na 178 mandatów – zbyt mało, by samodzielnie rządzić, nawet przy ewentualnym wsparciu jednej z mniejszych partii.

Frekwencja wakacyjna i nastroje społeczne

Prezes IBRiS Marcin Duma, komentując wyniki badania, zwraca uwagę na zaskakująco wysoki poziom deklarowanej frekwencji, mimo trwającego sezonu urlopowego. – „Pomimo okresu wakacyjnego obserwujemy dość wysoki poziom prognozowanej frekwencji. Na tym tle dość interesujące wydają się zmiany poparcia dla ugrupowań politycznych” – stwierdza Duma w rozmowie z Wirtualną Polską.

Według danych z sondażu 61,9 proc. respondentów deklaruje, że wzięłoby udział w wyborach. Zdecydowanie pewnych tego jest 42,9 proc. badanych, a kolejne 19 proc. określa się jako „raczej pewnych”.

Rekonstrukcja bez efektu

Jednym z ważnych czynników, które mogły wpłynąć na poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, była niedawna rekonstrukcja rządu. W zeszłą środę premier Donald Tusk ogłosił poważne zmiany w składzie Rady Ministrów. Ze stanowiskami pożegnali się m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar, minister sportu Sławomir Nitras oraz minister aktywów państwowych Jakub Jaworski.

Nowymi twarzami w rządzie są m.in. Waldemar Żurek, który objął resort sprawiedliwości i funkcję prokuratora generalnego, oraz Wojciech Balczun, nowy minister aktywów państwowych. Planowane są również roszady na poziomie wiceministrów, choć premier nie przedstawił dotąd ich pełnego zakresu.

Jednak zdaniem Marcina Dumy te zmiany nie przełożyły się na poprawę notowań. – „Rekonstrukcja nie przyniosła ze sobą efektu w postaci poprawy notowań głównie ze względu na przedłużający się czas jej przeprowadzania. Dokonane przez premiera Donalda Tuska zmiany mogą okazać się korzystne, o ile pociągną za sobą realne, odczuwalne zmiany w jakości życia. Mogą też przynieść korzyść, jeżeli przełożą się na warstwę sprawczości rządu – np. w kwestii rozliczeń ważnych dla części elektoratu lub w przywracaniu rządów prawa” – ocenia szef IBRiS.

Konflikty w koalicji i erozja poparcia

Na problem z utrzymaniem poparcia przez rządzących wpływa także napięcie w samej koalicji. – „Notowaniom długoterminowo nie pomagają także spory, i to wyraźne, w obozie rządzącym. Zaczepek nie zakończył procesu zmian w składzie Rady Ministrów” – zauważa Marcin Duma.

Jak podkreśla, „suma poparcia ugrupowań tworzących koalicję rządzącą wyniosła 40,3 proc., czyli 1 punkt procentowy mniej niż dwa tygodnie temu”. Wskazuje to na to, że nie wszystkie partie straciły, ale łącznie efekt jest negatywny.

Jednocześnie opozycja zyskuje. – „W efekcie po stronie opozycyjnej z kolei rośnie liczba zwolenników, na czym głównie zyskuje Konfederacja. Ta partia w ostatnim czasie wyraźnie poprawiała swój wynik” – mówi Duma. I dodaje: – „Wzrost notowań Konfederacji to potwierdzenie wyczerpywania się siły duopolu KO–PiS. W części Polki i Polacy pokładają nadzieję w tych, którzy dotychczas jeszcze nie rządzili”.

Niezdecydowani topnieją, ale mogą jeszcze namieszać

Ciekawą obserwacją jest też spadek odsetka niezdecydowanych wyborców. W najnowszym badaniu stanowią oni 5,1 proc. – to o 4,6 pkt proc. mniej niż w poprzednim sondażu. To oznacza, że wielu dotychczas niepewnych wyborców zaczęło się już klarownie opowiadać po którejś ze stron, co może przyczynić się do dalszych przetasowań w kolejnych tygodniach.

Sondaż przeprowadzony został przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski w dniach 25–27 lipca 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1000 osób metodą CATI/CAWI.

Podobne artykuły