Trzaskowski omija bastion KO. Obawia się poważnych problemów

Rafał Trzaskowski na spotkaniu z wyborcami Źródło: PAP / Paweł Jaskółka Wrocław od lat jest jednym z bastionów KO. W tegorocznej kampanii Rafał Trzaskowski na razie omija stolicę Dolnego Śląska. I jak się okazuje, nie jest to przypadek. Kampania przed wyborami prezydenckimi wkracza w decydującą fazę. Za niecałe trzy tygodnie (w niedzielę 18 maja) pójdziemy do urn, aby wybrać nowego gospodarza Pałacu Prezydenckiego. Nieodłącznym elementem każdej kampanii są spotkania z wyborcami. Kandydaci zarówno z lewej, jak i prawej strony sceny politycznej objeżdżają kraj i organizują wiece w polskich miastach i miasteczkach, aby zachęcić wyborców do poparcia. Rafał Trzaskowski w ostatnich dniach kwietnia odwiedził m.in. Częstochowę, Gniezno, Poznań oraz Toruń. W trakcie majówki prezydent Warszawy ma odwiedzić m.in. Malbork, Sopot, Słupsk, oraz Kościerzynę i Lublin. W kalendarzu kandydata Koalicji Obywatelskiej nie znajdziemy spotkania z mieszkańcami Wrocławia. Mimo tego, że polityk pojawił się już na Dolnym Śląsku, stolicę regionu na razie omija. I to mimo tego, że Wrocław od lat jest uważany za jeden z największych w całym kraju bastionów Koalicji Obywatelskiej. Szef lokalnych struktur KO Michał Jaros nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy w trakcie kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski odwiedzi Wrocław. – Od dawna zabiegam, aby przyjechał do stolicy Dolnego Śląska. Jest szansa, że tak się stanie – powiedział jedynie wymijająco. Inny polityk KO, który chciał zachować anonimowość ma spore wątpliwości, czy jest to realny scenariusz. – To trudna sprawa. Nie sądzę, aby przed pierwszą turą wyborów Rafał pojawił się we Wrocławiu. Jeżeli już, to przyjedzie przed drugą turą, ale wszystko zależy od analiz i decyzji sztabu. Wiemy, dlaczego tak się dzieje – podkreślił. „Gazeta Wyborcza” tłumaczy, że chociaż oficjalnie nikt z szeregów KO tego nie przyzna, to powodem, dla którego kandydat omija Wrocław są problemy Jacka Sutryka. Śledczy postawili prezydentowi zarzuty korupcyjne w związku z aferą Collegium Humanum. Według sztabowców wystąpienie Rafała Trzaskowskiego u boku Jacka Sutryka mogłoby niekorzystnie wpłynąć na jego wizerunek a politycznym oponentom dać paliwo do kolejnych ataków. Przy okazji zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydenta ze stanowiska, radny PiS Paweł Hreniak próbował grać właśnie kartą znajomości z włodarzem Warszawy. Jeden z polityków KO stwierdził w rozmowie z „GW”, że problematyczne mogłoby już być samo przywitanie. Zwyczajowo robią to prezydenci miast. W Wałbrzychu do Rafała Trzaskowskiego wyszedł Roman Szełemej, w Legnicy Maciej Kupaj a w Jeleniej Górze Jerzy Łużniak. – Jeśli ostatecznie dojdzie do wiecu wyborczego we Wrocławiu, to nierealne jest, aby Trzaskowskiego witał Sutryk. Część działaczy nie wyobraża sobie również, aby w tej roli miała wystąpić Renata Granowska, wobec której trwa postępowanie przed sądem koleżeńskim – dodało źródło „GW”.Rafał Trzaskowski omija Wrocław. Powodem Jacek Sutryk?
Trzaskowski obawia się efektów spotkania z Sutrykiem?