Oto powód coraz mocniejszych słów Sikorskiego. „Stąd jego polemika z Nawrockim”

Radosław Sikorski Źródło: Flickr / Ministry of Foreign Affairs of the Republic of Poland / Konrad Laskowski / MSZ Dziennikarze są przekonani, że Radosław Sikorski zaczął już bardzo długą kampanię pod wybory prezydenckie. Przykładem ma być wystąpienie szefa MSZ w Sejmie, podczas której zaatakował Karola Nawrockiego. Dziennikarze TVN24 w „Podcaście politycznym” uważają, że „ruszył projekt Sikorski 2030, czyli jak szef MSZ rzuca rękawicę Karolowi Nawrockiemu”. Konrad Piasecki zastrzegł, że droga ku kampanii prezydenckiej „jest na razie mglista i nic w tej sprawie nie ma pewnego, ale pewne oznaki” w tej kwestii pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Chodzi m.in. o wystąpienie Radosława Sikorskiego w Sejmie. Według Arlety Zalewskiej nie było ono spontaniczną reakcją na akty dywersji w Polsce oraz wystąpienie głowy państwa podczas Święta Niepodległości. Szef polskiej dyplomacji już wcześniej miał zapowiadać, że „ma pomysł na to, jak osadzić w kontekście faktów i wydarzeń, to co PiS mówi i jak krytykuje UE zamiast Rosji”. Wystąpienie Nawrockiego z 11 listopada miało się tylko w te plany wpisać. Początkowo Sikorski miał zabrać głos dzień wcześniej, ale wtedy przemówił Donald Tusk. Sam minister spraw zagranicznych ma nie ukrywać swoich prezydenckich ambicji. Tym razem Sikorski ma jednak nie mieć żadnego poważniejszego kandydata, stąd już teraz miał rozpocząć „długi marsz”. – Elementem tego są jego polemiki z Karolem Nawrockim i jego słowami na temat Unii Europejskiej – powiedział Piasecki. Zalewska skrytykowała jednak szefa MSZ za to, że „w tak trudnym momencie” dla Polski zdecydował się rozpocząć kampanię prezydencką. W podobnym tonie wypowiadają się dziennikarze „Stanu Wyjątkowego”. Według Andrzeja Stankiewicza Sikorski wie, że mając 62 lata, ma ostatni moment, aby powalczyć o najwyższe funkcje. W grę ma wchodzić również funkcja premiera. Ambicje ministra spraw zagranicznych były przez lata blokowane wewnątrz samej Koalicji Obywatelskiej. Sikorski ma obecnie próbować zmienić swój wizerunek w partii, po tym jak przez lata był uważany za kogoś, kto jest z zewnątrz.
Radosław Sikorski i Karol Nawrocki rywalami w wyborach prezydenckich 2030? Dziennikarze są pewni