Zajmą się sprawą mieszkania Nawrockiego. Termin budzi kontrowersje

Kadr ze spotu Karola Nawrockiego Źródło: X / @Nawrocki25 Rada Izby Notarialnej w Gdańsku planuje przeanalizować sprawę aktu notarialnego dotyczącego mieszkania przy ul. Zakopiańskiej, które na mocy umowy notarialnej miało trafić do Karola Nawrockiego. Stanie się to zaledwie na dzień przed II turą wyborów prezydenckich. Sprawa przejęcia mieszkania przez Karola Nawrockiego stała się przedmiotem analizy Rady Izby Notarialnej w Gdańsku. Zainteresowanie komisji budzi nie tylko sama transakcja, ale również sposób jej przeprowadzenia. Kluczowe pytania dotyczą deklarowanej ceny nabycia lokalu – 120 tys. złotych – którą Karol Nawrocki miał zobowiązać się zapłacić po podpisaniu aktu w 2012 roku. Sprawa nabrała rozgłosu po tym, jak Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska, zapowiedział, że miasto skieruje pismo do Rady Izby Notarialnej z wnioskiem o „dokonanie analizy wskazanej sprawy w sprawie ewentualnego naruszenia zasad etyki notarialnej”. – Chodzi o to, że w akcie notarialnym z 2012 r. osoby oświadczyły cenę sprzedaży, z kolei w wywiadzie udzielonym 6 maja u Bogdana Rymanowskiego pan Karol Nawrocki przyznał, że kwota ta nigdy nie została w tej dacie zapłacona – wyjaśnił Stenzel. Do sprawy odniósł się również rzecznik Izby Notarialnej w Gdańsku, Sławomir Wroński. Wyjaśnił, że na 30 maja planowane jest posiedzenie Rady. Dodał, że jest ono następstwem pisma przesłanego przez gdański ratusz i dotyczy „analizy przypadku zbycia mieszkania przy ulicy Zakopiańskiej w Gdańsku”. Pytany o ewentualne konsekwencje dla notariusza, Wroński zaznaczył, że notariusz działa na podstawie oświadczeń stron oraz dostarczonych dokumentów. – Nie dysponuje narzędziami pozwalającymi na weryfikację ich zgodności z prawdą – wskazał. Jednocześnie dodał, że „odpowiedzialność karna w przypadku złożenia oświadczenia niezgodnego z prawdą leży po stronie osoby, która takie oświadczenie złożyła”. Według Stenzla, jeśli są wątpliwości po stronie Karola Nawrockiego, „powinny być także wątpliwości po stronie notariusza”. Dlatego, jak podkreśla, miasto Gdańsk złożyło formalne zawiadomienie do Rady Izby Notarialnej. Miasto Gdańsk, powołując się na informacje opublikowane przez Interię, zapytało także, czy Karol Nawrocki nadal zamierza realizować zobowiązanie do dożywotniego utrzymania Jerzego Ż., od którego przejął mieszkanie. Władze samorządowe zapowiedziały skierowanie wezwania do zawarcia umowy dotyczącej uiszczenia opłat za pobyt starszego mężczyzny w Domu Pomocy Społecznej. To jednak nie koniec działań – rzecznik prezydenta Gdańska zapowiedział również zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W odpowiedzi na zarzuty Karol Nawrocki opublikował nagranie tuż po rozpoczęciu ostatniej przedwyborczej debaty, w którym odniósł się do sprawy. – Ze względu na chorobę alkoholową i pobyt w areszcie Jerzego Ż., kwotę 120 tys. złotych za lokal, przez następne lata, będę sukcesywnie przeznaczał na utrzymanie mieszkania i doraźne wsparcie życiowe Jerzego – oświadczył kandydat. Według jego sztabu wyborczego cała sprawa to próba zdyskredytowania jego osoby tuż przed głosowaniem. – Trwa operacja z użyciem służb specjalnych i instytucji państwa, która ma zbudować całkiem fałszywy obraz naszego kandydata. Spodziewaliśmy się, że po udanej debacie wyborczej, będą kolejne próby dyskredytowania Karola Nawrockiego – usłyszała Interia. Cała sytuacja rozgrywa się na tle wyjątkowo napiętej atmosfery wyborczej. Druga tura wyborów prezydenckich w Gdańsku odbywa się w cieniu podejrzeń o niejasności majątkowe i rzekome nadużycia etyczne. Nawrocki, dotąd postrzegany jako kandydat o twardym zapleczu instytucjonalnym, musi zmierzyć się z kryzysem zaufania wśród wyborców i mediów.Urząd Miasta reaguje na nieprawidłowości
Obowiązki notariusza, odpowiedzialność stron
Zobowiązania wobec Jerzego Ż.
Karol Nawrocki oświadcza
Dzień przed wyborami