02 December, 2023

Putin podpisał dekret. Liczebność armii rosyjskiej zostanie zwiększona

Putin podpisał dekret. Liczebność armii rosyjskiej zostanie zwiększona

Z najnowszych szacunków Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że od 24 lutego 2022 r. Rosja straciła nad Dnieprem ok. 330 tys. żołnierzy.

Armia rosyjska powiększy się o ok. 170 tys. żołnierzy

Liczba ta obejmuje zabitych, rannych, zaginionych czy wziętych do niewoli. Dla porównania, w trakcie trwającej blisko dekadę – tj. od grudnia 1979 r. do lutego 1989 r. – inwazji Związku Radzieckiego na Afganistan zginęło ok. 15 tys. radzieckich żołnierzy.

Mogłoby się wydawać, że tak porażająca skala strat skłoni Kreml do zakończenia napaści na Ukrainę. Niestety, logika Kremla jest odwrotna. Jak donosi rosyjska agencja prasowa TASS, w piątek, 1 grudnia, Władimir Putin podpisał dekret, który zwiększa liczebność armii o ok. 170 tys. żołnierzy.

Resort obrony Rosji: Nie przewiduje się mobilizacji

Oznacza to wzrost o ok. 15 proc. w stosunku do dotychczasowej liczby żołnierzy. Dekret wszedł w życie z dniem podpisania. Resort obrony Rosji zaznaczył, że nie planuje się przeprowadzenia powszechnej mobilizacji. Innymi słowy, armię rosyjską mają zasilić ochotnicy.

„Zwiększenie liczebności personelu wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej odbędzie się kosztem obywateli, którzy wyrażą chęć pełnienia kontraktowej służby wojskowej. Nie przewiduje się obowiązkowej mobilizacji do armii” – czytamy w komunikacie rosyjskiego ministerstwa.

Straszenie Rosjan Sojuszem Północnoatlantyckim

Wbrew pozorom, pretekstem do zwiększenia liczebność armii jest nie tylko „specjalna operacja wojskowa”, jak rosyjska propaganda określa napaść na niepodległą Ukrainę. Chodzi także o rzekome zagrożenie ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego.

„W pobliżu granic Rosji (…) rozmieszczana jest dodatkowa broń przeciwlotnicza i lądowa. Zwiększa się również potencjał sił nuklearnych” – czytamy w dalszej części komunikatu.

Czytaj też:
Korea Północna wspiera rosyjską wojnę? Zdjęcia satelitarne wskazują na Rason
Czytaj też:
Co z sankcjami na rosyjskie diamenty? Propozycja ma wielu przeciwników

Podobne artykuły