Putin i Łukaszenka wyznaczyli datę. „Wszystko idzie zgodnie z planem”
To już kolejne spotkanie Łukaszenki z Putinem w tym roku. Ostatnio, pod koniec maja, w Moskwie odbyło się forum, w którym wzięli udział przywódcy Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Obecny tam samozwańczy prezydent Białorusi oświadczył, że transport rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na Białoruś właśnie się rozpoczął. Z ostatnich rozmów przywódców wynika, kiedy do tego dojdzie.
W piątek Aleksandr Łukaszenka przekazał, że spotkanie z Władimirem Putinem w Soczi było planowane od dawna. – Umówiliśmy się jeszcze w Moskwie, że w tym czasie nasze drogi się skrzyżują. Przecież stosunki białorusko-rosyjskie to rdzeń – mówił. Jak dodał, Białoruś „wie, co robić i w jakim kierunku iść”.
Wojna w Ukrainie. Łukaszenka spotkał się z Putinem. „Myślałem, że będzie gorzej”
– Myśleliśmy, że będzie gorzej. Ale na razie jest trochę lepiej niż myśleliśmy, dzięki Bogu. I tak powoli będziemy budować relacje. Musimy skupić się na naszych mocnych stronach i na sobie. I jeśli wypracujemy taki plan działań, nasi partnerzy na pewno się włączą. Jestem pewien, że Kazachstan w ramach EUG i Uzbekistan. Stworzymy tu atrakcyjne warunki. Jestem pewien, że nasz związek będzie się tylko umacniał – podkreślał Łukaszenka.
– W najbardziej drażliwych kwestiach, które uzgodniliśmy, wszystko idzie zgodnie z planem. W okolicach 7-8 lipca kończą się przygotowania odpowiednich obiektów. Po tym natychmiast rozpoczniemy działania związane z rozmieszczeniem broni na terytorium Białorusi – zapewnił Władimir Putin.
Władimir Putin spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką. „Myśleliśmy, że będzie gorzej”
Choć białoruski dyktator wielokrotnie zapewniał, że nie zaangażuje się w wojnę, z początkiem czerwca nieoczekiwanie wygłosił oświadczenie. Aleksandr Łukaszenka powiedział, że Rosja i Białoruś powinny były „rozwiązać kwestię” Ukrainy w latach 2014-2015, kiedy „nie miała ani armii, ani gotowości” do wojny. Słowa padły niedługo po tym, jak potwierdził, że z Rosji przyjedzie do Białorusi broń nuklearna.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Rosjanie wysadzają kolejną tamę. Czy to odpowiedź na zajęcie „szarej strefy”?Czytaj też:
Wyciekły tajne plany sprzed inwazji. Dlatego Łukaszenka nie włączył się do wojny